Logo

Typ zdobywcy

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Prezentowany pojazd daleko wykracza poza definicję samochodu jako niezawodnego środka transportu. Renault Avantime do czysto praktycznych walorów dodaje niezwykłą i bardzo charakterystyczną linię nadwozia, która ma szansę wprowadzić wiele nowego do gamy modeli francuskiego producenta.

Typ zdobywcy
Zobacz galerię (6)
Auto Świat
Typ zdobywcy

Francuskie auto kryje liczne niespodzianki. Pierwsza z nich ujawnia się już po pociągnięciu za klamkę drzwi, które wcale nie otwierają się zwyczajnie. Specjalny system dźwigni powoduje, że długie drzwi w miarę otwierania przesuwają się również do przodu, w efekcie czego wsiadanie do zaparkowanego w ciasnej luce samochodu jest wyjątkowo łatwe. Jeżeli ktoś miał wcześniej do czynienia z modelem Espace, po zajęciu miejsca za kierownicą bez trudu dostrzeże znajome elementy, takie jak centralny wyświetlacz, dysze nawiewów czy bardzo charakterystyczny panel sterujący wentylacją i klimatyzacją. Ta ostatnia zresztą bardzo się przydaje - imponująca powierzchnia szyb powoduje, że w słoneczne dni w aucie szybko robi się ciepło. Ale poza klimatyzacją jest na to inna rada. Po naciśnięciu przycisku umieszczonego tuż nad lusterkiem wstecznym Avantime zamienia się niemal w kabriolet. Wtedy to odsuwa się wielki, szklany dach, a jednocześnie opuszczają się wszystkie cztery szyby boczne. Co więcej, Renault nie ma słupków środkowych, dzięki czemu mamy do dyspozycji otwartą przestrzeń, która sięga od przedniej szyby aż do tylnego słupka samochodu. Efekt jest rewelacyjny! Poczucie wolności, jakie daje ten niecodzienny pojazd, to coś zupełnie nowego w klasie vanów. A przestronność auta ma w tym istotny udział. Przednią szybę wysunięto bardzo daleko do przodu, przez co wrażenie przestronności jest naprawdę niesamowite. Zresztą już samo przebywanie w tak wysmakowanym wnętrzu to czysta przyjemność. Auto w środku wygląda nie mniej efektownie niż jego nadwozie, a co ważne, oryginalność formy nie pociąga za sobą wyrzeczeń w zakresie ergonomii. A ta jest bez zarzutu. Starannie wykończone, rozpieszczające wygodą fotele mają szeroki zakres regulacji, pozwalający bez trudu znaleźć odpowiednią pozycję nawet wysokim kierowcom. Ciekawostką jest kolumna kierownicy regulowana w jednej płaszczyźnie, ale wcale nie na wysokość, tylko w poziomie. To wyjątkowo rzadko spotykane rozwiązanie. Kierowca ma przed sobą jedynie niewielki obrotomierz, wszelkie pozostałe informacje podawane są na czytelnym, centralnym wyświetlaczu. Kolejna niespodzianka to radio, którego obecność poznać można jedynie po dżojstiku przy kierownicy. Steruje on większością najczęściej używanych funkcji, a w razie potrzeby można sięgnąć po ukrytego w schowku pilota. Czy więc Avantime to zapowiedź rewolucji? Nie do końca. A to dlatego, że Avantime'em jeździ się podobnie jak innym modelem Renault, Espace, z którego przejęto zespół napędowy i większość elementów podwozia. Resorowanie jest dość sprężyste, dzięki czemu samochód mimo sporej wysokości zachowuje się stabilnie i dzielnie daje sobie radę nawet na krętej drodze. Jednak zdecydowanie dynamiczna jazda nie jest naturalnym żywiołem Renault - Avantime to nie auto stworzone do sportu. Działanie układu kierowniczego zapewnia dobrą kontrolę nad samochodem, jednak jego duże przełożenie nie pozwala zapomnieć, że jedziemy niemałym (i ciężkim) samochodem. To właśnie dochodząca do 1,8 tony masa powoduje, że 207 KM, jakich dostarcza drzemiące pod maską trzylitrowe V6, zapewnia Avantimowi dobre, ale na pewno nie sportowe osiągi. Motor pracuje przyjemnie cicho, a w utrzymaniu go na odpowiednich obrotach pomaga skrzynia biegów o sześciu przełożeniech z w miarę precyzyjnie pracującą, ale nieco za długą dźwignią zmiany biegów. Nawet przy dynamicznym przyspieszaniu do uszu pasażerów dobiega jedynie subtelny pomruk silnika.W Avantimie panuje więc atmosfera relaksu i niezwykłości, której służą bardzo starannie dobrane materiały wykończenia wnętrza. I w tym miejscu pojawia się pewien delikatny dysonans. Otóż do tak subtelnej natury francuskiego vana nie pasuje komfort resorowania - zawieszenie wydaje się nieco za twarde.Jednak nie zapominajmy, że podstawowym zadaniem tego niecodziennego pojazdu jest przyciąganie uwagi i w tej roli Avantime sprawdza się znakomicie. Drobne niedociągnięcia, jakie udało nam się wychwycić w czasie testu, na pewno nie są w stanie przyćmić przyjemności z jazdy!

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: