Logo

Udana kombinacja

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Gdyby kilka lat temu ktoś zaproponował mi kupno kompaktowego modelu z dieslem o małej pojemności, wyposażonego w zautomatyzowaną skrzynię biegów, nie posłuchałbym takiej rady. Po jazdach testowych Corollą 1.

4 D-4D MM-T moje zdanie na ten temat zmieniło się diametralnie. Teraz przed kupnem powstrzymać mogłaby mnie jedynie wysoka cena.Nadwozie/jakość. Dziewiąta generacja Corolli oferowana jest od 2001 roku z drobną zmianą stylistyczną dokonaną w maju bieżącego roku. Auto wśród konkurentów wyróżnia się przestronnym wnętrzem. Niestety, duża ilość miejsca w kabinie odbiła się na skromnej pojemności bagażnika. Testowy model to wersja Luna z elegancką, dwukolorową deską rozdzielczą. Prestiż wnętrza podnoszą metalizowane wstawki na panelu środkowym oraz skórzane obszycie na kole kierownicy i drążku zmiany biegów.Układ napędowy/osiągi. Jednostka wysokoprężna małej pojemności to majstersztyk japońskich inżynierów. Silnik z pojemności zaledwie 1,4 litra osiąga moc 90 KM. Charakteryzuje się dobrymi przyspieszeniem i elastycznością. Spala przy tym średnio 6,4 l/100 km, a przy delikatnym traktowaniu pedału gazu zadowoli się nawet 4,3 l oleju napędowego. Silnik pracuje zaskakująco miękko i cicho. O tym, że jest to diesel, dowiedzieć się można głównie ze znaczka D-4D na tylnej klapie. Kierowca będzie zadowolony ze współpracy silnika z pięciobiegową, zautomatyzowaną skrzynią. Zmiany przełożeń można w niej dokonywać na dwa sposoby: manualnie w trybie sekwencyjnym lub automatycznie. Skrzynia wyróżnia się łagodnym i jednocześnie szybkim czasem zmiany biegów.Układ jezdny/komfort. W zawieszeniu Corolli trudno doszukać się jakichkolwiek mankamentów. Auto resoruje sprężyście, ale bez utraty komfortu podróżowania. Na zakrętach zachowuje się stabilnie, a precyzyjny układ kierowniczy pomaga utrzymać właściwy tor jazdy. Układ hamulcowy jest poprawny, choć konkurenci potrafią się zatrzymywać na dystansie krótszym niż 37 m. Koszty/bezpieczeństwo. Przy okazji face liftingu Corolla otrzymała seryjne kurtyny powietrzne i wzdłużną regulację kierownicy. Pod względem bezpieczeństwa standardy zostały więc spełnione. Szkoda tylko, że doskonały mariaż, jaki tworzą silnik 1.4 D-4D i skrzynia M-MT, wymaga tak dużych nakładów finansowych.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: