Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Volkswagen Beetle to więcej przestrzeni i sportu

Volkswagen Beetle to więcej przestrzeni i sportu

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski

Wyprodukowany przez ponad pół wieku w liczbie ponad 21,5 mln egzemplarzy zmotoryzował nie tylko Europę, lecz także cały świat. Do salonów wjeżdża właśnie najnowsza odsłona kultowego Garbusa

Volkswagen Beetle to więcej przestrzeni i sportuŻródło: Auto Świat

„Zaprojektować nowy oryginał” – taki cel postawiliprzed sobą szefowie designu w Volkswagenie. Wiedzieli, że to dobry pomysł w przypadku legendarnego auta, sprawdzony zresztą przez innych: Mini, Fiata (500) czy Porsche (911). Z jednej strony mogą pojawić się głosy, że poszli na łatwiznę, wzorując się na kultowym modelu, a z drugiej – że podjęli się trudnego zadania, by dorównać pierwowzorowi.

Sprawdźmy zatem, jak im się to udało. Nowy Beetle nie jest już, tak jak poprzednik, pojazdem jednobryłowym. Samochód ma niższe (o 12 mm) i szersze (o 84 mm) nadwozie, charakteryzuje się wydłużoną pokrywą silnika oraz cofniętą i mniej pochyloną szybą przednią. Największe podobieństwa do modelu pierwszej generacji widoczne są zwłaszcza w tylnej części samochodu oraz niektórych elementach wnętrza. Mowa tu o schowku na rękawiczki czy uchwytach wykonanych z gumowego paska, ułatwiających wychodzenie pasażerom tylnym.

Choć podczas projektowania nowego modelu duży nacisk położono na powrót do korzeni, to jednak znacząco unowocześniono przy tym jego konstrukcję (w stosunku do New Beetle’a). Zwiększono rozstaw osi (o 22 mm) i kół (p/t – 63/49 mm), tym samym uzyskując dodatkową przestrzeń dla pasażerów.

Mimo że Beetle jest czteroosobowym autem, tylne miejsca należy traktować jako pełnowymiarowe. Pasażer o wzroście ponad 180 cm może bez większych obaw przesiedzieć na tylnej kanapie dłuższą podróż. Praktyczność auta wzrosła także dzięki zwiększeniu przestrzeni bagażowej. Nowy model oferuje teraz standardowo 310 l, a po złożeniu oparć tylnej kanapy – 905 l.

Pod maską Beetle’a (oczywiście, przednią, a nie jak w pierwszej generacji tylną) może znaleźć się jedna z czterech nowoczesnych jednostek napędowych (3 benzynowe, 1 diesel). Wszystkie niezależnie od systemu zasilania mają doładowanie. Mieliśmy okazję testować najmocniejszą odmianę benzynową o mocy 200 KM.

Trzeba przyznać, że jest to bardzo kosztowny (o 33 tys. zł droższy od podstawowego 1.2 TSI/105 KM), jednak przyjemniejszy wariant silnikowy. Nie tylko ze względu na świetną dynamikę i równomierny sposób rozwijania mocy, lecz także dzięki rasowemu brzmieniu silnika. Za sprawą elektroniki, specjalnie zestrojonej do tego modelu, udało się wydobyć z rzędowego czterocylindrowca (szkoda, że nie bokser, jak miało to miejsce w modelu I generacji) gang silnika przypominający brzmienie „widlastej szóstki”.

Ponieważ dysponowaliśmy mocną jednostką, nie odmówiliśmy sobie wykorzystania wszelkich jej możliwości, także podczas pokonywania zakrętów. Trzeba przyznać, że pojazd prowadził się bez zarzutu, a jego zachowanie było w pełni przewidywalne. Kto jednak myśli, że powrót do korzeni wiąże się z zastosowaniem tylnego napędu, ten może być zawiedziony.

Klienci mają do wyboru jedną z trzech wersji wyposażeniowych: Beetle, Design i Sport. Do standardu należą: ESP, 6 airbagów, tempomat, radio z CD i klimatyzacja. Ciekawostką jest możliwość zamówienia napisu na tylnej klapie z potoczną nazwą modelu, typową dla danego rynku, np. Käfer lub Garbus.

PODSUMOWANIE - New Beetle był autem lifestylowym, świetnie przyjął się w Stanach Zjednoczonych, w Europie jednak nie zdobył dużej popularności. Dlatego kierunek, w jakim poszedł Volkswagen, konstruując Beetle’a, polegający na zbudowaniu nawiązującego stylistyką do modelu I generacji, a jednocześnie bardzo praktycznego samochodu, jest słuszny. Takie cechy jak oszczędne silniki, przestronna kabina i pojemny bagażnik będą stanowiły dużą zachętę do zainteresowania się nową wersją kultowego „chrząszcza”. Mocno trzymamy za niego kciuki!

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski
Powiązane tematy:NoweBeetleNowy garbus
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków