Polecalibyśmy je raczej rodzinom. Żaden z testowanych samochodów nie jest tani, ale za to każdy ma bogate wyposażenia. Prezentowane kombi są też praktyczne i solidne, a dzięki nowoczesnym silnikom wysokoprężnym o mocy około 170 KM również oszczędne.Nowym, praktycznym autem w klasie średniej jest Citroën C5 Tourer. "Francuz" podobał się nam już jako limuzyna. W wersji kombi ma jeszcze mocniejsze wejście. To pewny siebie, niezależny, szarmancki indywidualista. W kokpicie Citroëna widać połączenie francuskiej elegancji z indywidualnym stylem. Miejsce pracy kierowcy wygląda bardzo szykownie, chociaż Francuzi pozwolili sobie na małą ekstrawagancję – nieruchomy panel środkowy w centrum koła kierownicy. Podobnie jak w Renault obsługa wszystkich funkcji Tourera nie jest równie intuicyjna jak w autach niemieckich, ale po krótkim przyzwyczajeniu bardzo przyjemna i łatwa. Denerwujący jest tylko elektrycznie załączany, działający z opóźnieniem hamulec postojowy. Z przodu kabina C5 jest równie obszerna jak w Fordzie. Laguna i Passat nie oferują aż tak dużej przestrzeni. Jednak tył Citroëna okazuje się zaskakująco ciasny. Mniej miejsca jest tylko w Renault. Wprawdzie pasażerowie drugiego rzędu siedzeń mają sporo przestrzeni nad głowami, ale niewiele na nogi. Wyrazem francuskiego komfortu są wygodne, chociaż zbyt miękkie fotele.Citroën nie może popisać się nadzwyczajnymi talentami transportowymi. Minimalna (533 l) i maksymalna pojemność bagażnika (1490 l) nie należą do rekordowych w klasie. Ford pokazuje, jakie może być kombi klasy średniej. Jego bagażnik mieści od 554 do nawet 1745 litrów. Takie zdolności przewozowe ucieszą nie tylko firmy kurierskie. Mondeo oferuje wyjątkowo dużą ilość miejsca. Zupełnie, jakby pochodziło z innej klasy. Szczególnie dużą przestrzeń mają do dyspozycji pasażerowie dobrze wyprofilowanych, sprężystych siedzeń tylnych. Będzie im tam wygodnie także podczas długich podróży. Obsługa Mondeo nie przysporzy problemów nawet kurierowi rowerzyście. Wzornictwo i dzikie połączenie różnych materiałów w kokpicie jednych irytują, a na innych sprawiają wrażenie, jakby projektanci mieli nieco wygórowane ambicje.Wygląd nadwozia Renault jest bardzo spokojny, nawet pomimo ostro pochylonej ściany tylnej. Grandtour został porządnie wykonany, a jego konstruktorzy zadbali o to, aby był jak najpraktyczniejszy. Laguna jako jedyna oferuje (za dopłatą 1000 zł) możliwość otwierania szyby tylnej niezależnie od klapy bagażnika oraz łatwy w obsłudze system składania oparć miejsc tylnych. To rozwiązanie działa podobnie jak w Maździe i Toyocie. Wystarczy pociągnąć uchwyt w bagażniku, oparcie opada i to wszystko. Jakie to cudownie proste!Laguna ma jednak najmniejszy luk bagażowy w naszym teście. Szkoda, że mieści on tylko 508 litrów. To nasłabszy wynik w testowanym kwartecie. Renault jest także odczuwalnie węższe od rywali. W porównaniu z nimi jego siedzenia są relatywnie filigranowe, ich siedziska z przodu za krótkie, a z tyłu siedzi się zbyt nisko w stosunku do podłogi.Niemieckie kombi z Wolfsburga jest lepiej zaprojektowane, choć nie każdy musi lubić atmosferę auta służbowego panującą w Volkswagenie. Jednak każdy przyzna, że Passat wzorowo spełnia pokładane w nim oczekiwania. Ma najobszerniejszą po Fordzie kabinę w tym teście oraz bagażnik o największej pojemności przy komplecie pasażerów (603 litry). Siedzenia są wygodne, a obsługa przełączników i czytelność wskaźników łatwa. Polityka pakietów wyposażeniowych Citroëna jest mało przejrzysta. Kto chce mieć C5 ze 170-konnym dieslem, dostaje seryjnie hydropneumatykę. Nie można zamówić takiego auta z klasycznym zawieszeniem. Ale czy to źle? Dzięki temu C5 oferuje niespotykany w klasie komfort jazdy. Prowadzenie bardziej przypomina swobodny lot szybowcem, prawie żadne niedoskonałości drogi nie mącą spokoju pasażerów. Tourer nie lubi jedynie małych, szybko przejeżdżanych nierówności poprzecznych, które podstępnie przedostają się do kabiny w postaci wibracji. 2,2-litrowy, 170-konny silnik idealnie pasuje do tak komfortowego samochodu. Podwójnie turbodoładowany diesel pracuje z bardzo wysoką kulturą, rozpędzając C5 równomiernie i bez wysiłku. Jednak w bezpośrednim porównaniu nie tak dynamicznie jak napędy konkurencyjnych aut. Wyniki pomiarów potwierdzają, że Renault i VW przyspieszają szybciej. Nic w tym dziwnego, przecież C5 jest od nich znacznie cięższe. Tourer waży o 200 kg więcej niż Laguna i o 100 kg więcej od Passata. Czterocylindrowy diesel Forda o pojemności 2,2 litra osiąga moc 175 koni mechanicznych. W teście wyróżnia się niezwykle rówomiernym sposobem rozwijania mocy. Mondeo zdobywa sympatię nie tylko silnikiem, ale przede wszystkim układem jezdnym. Zawieszenie bardzo dobrze pochłania nierówności jezdni, zapewniając wysoki komfort, a jednocześnie świetne prowadzenie. To zasługa także bardzo precyzyjnego układu kierowniczego. W Renault najlepsze wrażenie robi silnik. Dwulitrowa jednostka z zapłonem samoczynnym osiąga 173 KM z wysoką kulturą i do tego wyjątkowo cicho. Wprawdzie podczas ruszania wykazuje lekką słabość, ale potem dynamicznie rozpędza auto, zapewniając dobre wyniki w próbie elastyczności. Wraz z podobnie szybkim Passatem osiąga najlepsze czasy przyspieszeń i elastyczności. Laguna prowadzi się bardzo pewnie i dynamicznie, ale jak na "francuza" jest zaskakująco twarda, szczególnie przy niskich prędkościach. Układ kierowniczy mógłby być nieco precyzyjniejszy.Pod maską VW warkocze dwulitrowe TDI (170 KM) zasilane pompowtryskiwaczami. Motor gwałtownie i z dużym temperamentem rozpędza auto. Turbodiesel Passata jest wyraźnie bardziej hałaśliwy od konkurencyjnych napędów. Ze znacznie wyższą kulturą pracuje zawieszenie Varianta. Na każdej drodze pozostaje spokojne i skuteczne. Passat stracił kilka punktów z powodu relatywnie słabych hamulców.Najdroższym autem w porównaniu jest kombi Citroëna. W wersji Exclusive ma za to automatyczną klimatyzację, komputer pokładowy, radio z CD/MP3, tempomat, czujniki ciśnienia w oponach, elektrycznie sterowany fotel kierowcy i relingi dachowe. Mondeo w wersji Titanium też jest nieźle wyposażone, ale nie znajdziemy tu seryjnych ksenonów, relingu dachowego, czujnika parkowania czy podgrzewanych foteli. Najbardziej zbliżona wyposażeniem do C5 jest Laguna. Tu dopłaty wymagają jedynie czujnik ciśnienia w ogumieniu, elektrycznie sterowane siedzenie kierowcy oraz podgrzewane fotele przednie. W dodatku to najtańsze auto w porównaniu. Passat Highline (170 KM) kosztuje 122 890 zł. By dorównać wyposażeniem do C5, należy do jego podstawowej ceny doliczyć 7600 zł. Auto wówczas przewyższy konkurentów wyposażeniem za sprawą nawigacji dostępnej w pakiecie.PodsumowanieNowe Mondeo po raz kolejny deklasuje rywali. Czy więc jest to jeżdżący ideał? Pod względem konstrukcyjnym niemalże tak. Ale brak mu (podobnie jak Passatowi) indywidualnego charakteru. A na to możemy liczyć w nowym C5. red. Janusz BorkowskiGdybym szukał solidnego, sprawdzonego rodzinnego kombi, bez wahania wsiadł-bym do Passata. Mondeo jest po prostu za wielkie, aby swobodnie manewrować nim w mieście. Ale nie ukrywam, że komfort C5 bardzo, bardzo mnie kusi... red. Michał Krasnodębski
Volkswagen Passat kontra Renault Laguna, Ford Mondeo i Citroen C5 - Nowe turbo kombi na wakacje
Czas to pieniądz. Kto wie, może najszybsze firmy kurierskie naprawdę ładują paczki tak błyskawicznie jak na naszym zdjęciu? Ale tak naprawdę szkoda byłoby któregokolwiek z bohaterów dzisiejszego testu do rozwożenia przesyłek.