Obecny trend w stylistyce Volkswagena ma tyluż zwolenników, co przeciwników. Co ciekawe, mimo wyraźnych podobieństw do pozostałych modeli z Wolfsburga nowy Sharan prezentuje się zaskakująco atrakcyjnie. Wbrew pozorom ów design naprawdę pasuje do charakteru auta!
A to dlatego, że niemiecki van prowadzi się jak na swe gabaryty wyjątkowo pewnie i dynamicznie. Idealny kompromis między osiągami a komfortem nie jest tu tylko pustym frazesem, lecz faktem. Natomiast opcjonalny (wysoka cena!) adaptacyjny układ jezdny DCC można sobie chyba podarować: bez niego nowy VW również świetnie się prowadzi.
Do dynamicznego wizerunku Sharana niezbyt pasuje podstawowy benzyniak 1.4 TSI o mocy 150 KM. Na papierze silnik ten zapewnia co prawda niezłe osiągi, lecz w praktyce zwyczajnie „zamula”. Znacznie lepszym wyborem będzie odmiana 2.0 TSI/200 KM lub któryś z diesli 2.0 TDI (140 lub 170 KM). Do sprawnej i oszczędnej jazdy (poza miastem udało nam się uzyskać spalanie na poziomie 5 l/100 km!) wystarczy już słabszy „ropniak”.
Standardem będzie m.in.: ESP, klimatyzacja, system start&stop i 6-biegowa skrzynia manualna, natomiast opcją – 6-biegowy, dwusprzęgłowy „automat” DSG (standard w 2.0 TSI). Ciekawym rozwiązaniem jest filtr cząstek stałych z katalizatorem typu SCR (silniki TDI), mający za zadanie wyeliminowanie ze spalin szkodliwych tlenków azotu. Wady? Układ wymaga regularnego uzupełniania czynnika.
We wnętrzu znajdziemy dużo miejsca i wiele praktycznych schowków oraz uchwytów. Standardowo Sharan występuje w konfiguracji siedzeń 2+3, ale za dopłatą może to być 2+2+2 lub nawet 2+3+2. Co ważne, trzeci rząd okazuje się na tyle obszerny, że w miarę wygodnie będzie tam także dorosłym. Ciekawą opcją jest elektryczne sterowanie tylnymi drzwiami i klapą bagażnika. Pojemność kufra zależy od konfiguracji wnętrza i wynosi od 300 aż do 2430 l.
PODSUMOWANIE - Volkswagen miał mnóstwo czasu, by przygotować Sharana II generacji i... dobrze go wykorzystał. W segmencie dużych vanów jest to obecnie jedna z najciekawszych propozycji. Owszem, jak to w VW, za kilka kluczowych udogodnień (np. elektrycznie sterowane drzwi) trzeba będzie dopłacić, ale tym razem m.in. ESP i klimatyzacja są już w standardzie. Pochwalić musimy również bardzo dobre własności jezdne. Minus za ubogą gamę silników.