więcej samochodów niż w analogicznym okresie zeszłego roku. W Europie wskaźnik ten wyniósł 58 proc. Oczywiście można powiedzieć, że firma startowała z niższego niż inni producenci pułapu, ale fakt, że największy wzrost miał miejsce na najbardziej wymagającym rynku niemieckim, świadczy o tym, że Kia naprawdę bardzo się stara. Po Picanto, nowym Sportage'u i Rio przyszła kolej na następny krok, tym razem w klasie średniej. Już wiosną przyszłego roku na rynki europejskie trafi druga generacja Magentisa - auta zaprojektowanego w niemieckim centrum stylistycznym Kii. Przez Europejczyków dla EuropejczykówKoreańska firma chce ostatecznie zerwać z wizerunkiem producenta tanich, konserwatywnych aut i stawia na młodszych odbiorców. Dlatego właśnie zdecydowano się na bardziej dynamiczną stylistykę. W zasadzie zabieg ten powiódł się, ale mamy wrażenie, że przód Magentisa jest trochę za mało wyrazisty, choć oczywiście to kwestia gustu. Żadnych uwag natomiast nie mamy do wymiarów wewnątrz auta (zastosowano zupełnie nową płytę podłogową) oraz do designu deski rozdzielczej. Europejscy klienci mają do wyboru dwie wersje kolorystyczne kokpitu - czarno-szarą lub czarno-beżową. Dzięki dużemu rozstawowi osi bardzo wygodnie siedzi się także z tyłu. Bagażnik Magentisa ma 420 l, a w razie potrzeby może być powiększony przez złożenie tylnego siedzenia (asymetrycznie dzielonego).W standardzie wyposażenia Kii znajdzie się m.in.: 6 poduszek powietrznych, ABS, ESP oraz automatyczna klimatyzacja. Nowością będzie także po raz pierwszy montowany w Magentisie silnik wysokoprężny o mocy 140 KM. Sprzedaż auta w Polsce rozpocznie się najprawdopodobniej w marcu. Podejrzewamy, że cena podstawowej wersji będzie się zaczynać od 70 tys. zł.
W dobrym kierunku
Kii, należącej do koncernu Hyundaia, wiedzie się coraz lepiej. Przez pierwszych 8 miesięcy tego roku polskie przedstawicielstwo firmy sprzedało o 106 proc.