Logo

W teren i do miasta

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak

Daleko mu do możliwości off-roadowych Wranglera czy przestronnościpotężnych aut w rodzaju Nissana Patrola, ale też nie można sklasyfikowaćgo w jednym rzędzie z rekreacyjnymi i niezbyt dzielnymi w terenieautami typu Hondy CR-V

W teren i do miasta
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
W teren i do miasta

Jakie są więc zadania i możliwości Cherokee?

To auto bardzo wszechstronne, mogące na co dzień przemykać się po miejskich uliczkach, by w weekend zabrać rodzinę za miasto, a w razie chęci i potrzeby bez obaw zjechać poza utwardzoną drogę. W wersji z silnikiem Diesla jest oszczędnym (w zestawieniu z wersją 3.7 V6...) i przyjemnym środkiem transportu.

Przeciętna wielkość, niebanalny design Pojemność wnętrza samochodu odpowiada jego długości - niemal 4,5 m to wystarczająco dużo, aby wygospodarować dobrą ilość miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu. Imponuje przestrzeń na nogi i nad głowami, tylko szerokość tylnej części (1475 mm) może być za mała dla trzech osób. Komfort jazdy podnoszą wygodne fotele.

Przyzwoicie wygląda bagażnik

Dostęp do niego jest dwojaki: górna część to unoszona do góry szyba, dolna - odchylane na bok drzwi. Można oczywiście otworzyć tylko szybę (co ułatwia wkładanie mniejszych przedmiotów), a chęć otwarcia drzwi spowoduje automatyczne podniesienie szyby.

Wymiary "kufra" pozwolą bez stresu zapakować urlopowy ekwipunek.Więcej uwagi należy się designowi wnętrza. To amerykański projekt z pionowo zabudowaną (w nietypowy dla aut terenowych sposób) deską rozdzielczą.

Także w pionie umieszczono wiele innych elementów wzorniczych, np. na boczkach drzwi. Nie przeszkadza to w uzyskaniu odpowiedniej funkcjonalności i nawet zwolennicy czysto europejskich rozwiązań nie powinni gubić się w obsłudze kokpitu. Za to podróżnicy widzieliby tu z radością większą liczbę schowków.

Narzędzia buntownika

Wersję Renegade charakteryzuje wielość seryjnych dodatków. Oprócz standardowych dla Cherokee elementów (takich jak dwie poduszki powietrzne, radio z CD, klimatyzacji) w Renegade liczyć można na wiele dodatków podnoszących atrakcyjność wyglądu auta oraz jego sprawność w terenie.

Najłatwiej zobaczyć zmiany zewnętrzne. Na dachu pojawił się spory kosz wyprawowy i reflektory dalekosiężne (rzeczywiście potrafią "doświetlić" drogę), błotniki zakończone są nitowanymi poszerzeniami.

Przy progach pojawiły się ochronne rury. Innowacje w podwoziu pomagają uczynić z tego modelu "lwa pustynnego" - przednie zawieszenie, skrzynia rozdzielcza i zbiornik paliwa otrzymały wzmocnienia (w innech wersjach za dopłatą 780 zł). Auto ma też seryjne reflektory przeciwmgielne i alufelgi.

Głośno pod maską, dobrze w terenie

Wersja 2.8 CRD to najnowsza propozycja pod maską Jeepa. 150 KM zachęca do jazdy, obiecując dynamikę pomimo automatycznej skrzyni (w tej wersji nie ma wyboru). W rzeczywistości czas potrzebny do osiągnięcia 100 km/h nie imponuje, ale w zupełności wystarcza.

Gorzej wypada motor w kategoriach kultury pracy i spalania. Blisko 13 l potrzebnych na przejazd 100 km to sporo, natomiast maksymalny apetyt sięga 18 l/100 km! Jeszcze bardziej rozczarowuje hałas dobiegający spod maski - w kabinie, szczególnie powyżej 100-130 km/h robi się zwyczajnie głośno.

Na pocieszenie pozostaje przyzwoita elastyczność i potężne możliwości holownicze sięgające niemal 3,5 tony!Mimo że karoseria Jeepa nie wspiera się na solidnej ramie nośnej (to już właściwie tradycja w tej marce, samonośne nadwozie miał też poprzedni, "kanciasty" model, ma je też większy Grand Cherokee), to jednak zadbano o uterenowienie auta.

Przednie zawieszenie niezależne to ukłon w stronę komfortu i dobrego prowadzenia na asfalcie (zastosowano też przekładnię kierowniczą zębatkową), z tyłu pracuje sztywny most resorowany na sprężynach śrubowych.

W układzie napędowym zamontowano reduktor. Auto sprawia wrażenie solidnego i sprawnego w terenie - w rękach doświadczonego off-roadera nie podda się byle przeszkodzie. Jeep proponuje w opcji opony typu AT (przystosowane do jazdy w średnim terenie).

Drogo czy nie?

Opisywana wersja jest najdroższa w gamie Cherokee. W miarę przyzwoicie wyposażone auto wymaga wydania 160 tys. zł. Cenę można by zaakceptować, zważając na możliwości Jeepa poza drogami utwardzonymi - do eksploatacji na asfalcie warto rozważyć zakup np. mniej prestiżowych, ale nieco większych i bardziej komfortowych aut dalekowschodniej konkurencji (Sorento, Terracan).

Autor Andrzej Jedynak
Andrzej Jedynak
Powiązane tematy: