Logo
TestyTesty nowych samochodówZ rajdowym zacięciem

Z rajdowym zacięciem

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski

Test Fabii na dystansie 30 tys. km rozpoczęliśmy jesienią ubiegłegoroku. Skoda była zupełnie nowa, jej przebieg wynosił zaledwie 17 km

Z rajdowym zacięciem
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Z rajdowym zacięciem

Poddaliśmy próbie wersję z trzycylindrowym silnikiem o pojemności 1,2 l, w mocniejszej wersji 64 KM (podstawowa jest o 10 KM słabsza). Eksploatacja Fabii przebiegała zarówno w ruchu miejskim, na trasach, jak i na niemieckich autostradach.

Większość dystansu (ok. 70 proc.) pokonaliśmy, poruszając się poza miastem. Już po dwóch miesiącach od rozpoczęcia testu auto miało na liczniku 15 tys. km. Po tym przebiegu zgodnie z zaleceniami producenta oddaliśmy auto na przegląd do ASO. Nie zgłaszaliśmy usterek, serwis również nie znalazł żadnych wad.

Usterka czy błąd serwisu?

Wszystko było w porządku do momentu, gdy auto pokonało 1500 km po przeglądzie. Wówczas na wyświetlaczu pojawił się symbol kluczyka i napis "service oil". Silnik pracował bez zarzutu, więc udaliśmy się ponownie do ASO.

Tam poinformowano nas, że błędnie ustawiono komputer sygnalizujący konieczność wykonania kolejnego przeglądu (co 15 tys. km). I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jeszcze dwa razy odwiedzaliśmy ASO z tą usterką.

To tyle przygód związanych z niesprawnością testowej Fabii na dystansie 30 tys. km. Nie liczymy zarysowanego zderzaka tylnego i próby włamania zakończonej uszkodzeniem zamka. Fabia w codziennej eksploatacji jest znakomitym pomocnikiem. W ruchu miejskim dzięki niedużej średnicy zawracania i małym gabarytom łatwo nią manewrować.

Ergonomia miejsca pracy kierowcy na wysokim poziomie

Dzięki kolumnie kierowniczej ustawianej w dwóch płaszczyznach i regulacji wysokości fotela kierowcy znalezienie właściwej pozycji nie stanowi problemu. Fotele są wygodne, zapewniają pewne trzymanie ciała na zakrętach, wysokim pasażerom przeszkadzać może jedynie zbyt krótkie siedzisko.

Liczba przełączników jest nieduża, a ich obsługa intuicyjna. Nie zgłaszamy również zastrzeżeń do czytelności wskaźników. Przydatny element pozwalający kontrolować ekonomię jazdy to komputer pokładowy.

Bagażnik Fabii o przeciętnej pojemności

Trudno szukać wysokiego komfortu podróżowania w autach segmentu B. Pasażerowie przednich siedzeń w Fabii nie powinni narzekać na ciasnotę. Z tyłu trzem podróżnym będzie ciasno na wysokości ramion i pod względem ilości miejsca na nogi.

Trzeba jednak przyznać, że Fabia zapewnia wiecej przestrzeni pasażerom drugiego rzędu w porównaniu z konkurentami. Pod względem pojemności bagażnik Fabii jest zaledwie przeciętny. Konkurencyjny Ford Fiesta oferuje 284 l, a CitroĎn C3 305 l.

Skoda nadrabia za to dobrą ustawnością, niskim progiem załadunku i seryjnymi punktami mocowania bagażu. Niestety po złożeniu tylnej kanapy nie uzyskujemy równej podłogi bagażnika. W poprzednich relacjach z testu Fabii pozytywnie odnosiliśmy się do trzycylindrowej jednostki.

To nowoczesna konstrukcja wykonana w technice czterozaworowej, wyposażona w wałki wyrównoważające. Silnik odznacza się dobrą kulturą pracy i rasowym brzmieniem. W zakresie prędkości obrotowej 2000-3500 obr./min jednostka ma niski poziom hałasu. Korzystając jednak z pełnego zakresu obrotów, będziemy skazani na podwyższony hałas.

Świetna elastyczność

Po przeprowadzeniu pomiarów testowych okazało się, że nasze odczucia subiektywne w stosunku do dynamiki auta przerosły nieco stan faktyczny. Silnik co prawda przyspiesza do "setki" w krótszym czasie, niż obiecuje producent (15,9 s), ale nie jest to wartość, którą można uznać za rewelacyjną.

Zachwyca za to elastyczność silnika. Na piątym biegu w przedziale prędkości 80-120 km/h VW Polo i Seat Ibiza z identycznymi jednostkami uzyskały odpowiednio 20,7 i 20,9 s. Zużycie paliwa, jeśli wziąć pod uwagę moc silnika, nie jest niskie.

W testowym modelu skuteczność hamulców przeciętna. Ponieważ Fabia w wersji Flash oferowana była jedynie do końca ubiegłego roku, testowy model porównaliśmy z wersją Joy - stworzoną na bazie Flasha - uzupełnionąm.in. o felgi aluminiowe.

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski
Powiązane tematy: