Skuteczniejsze byłoby pojemne, komfortowe auto, którym tylko dwa razy tankując można pojechać po prawdziwe słońce, np. do Włoch.
Najlepiej Peugeot 406 Break
Niezależnie, czy na rodzinne wakacje, czy w podróż służbową - idealnie nadaje się na długie trasy. A szczególnie jego mocna wersja 133-konna, którą bez tankowania pokonamy dystans ponad 1000 km.
Nie wygląda już bardzo nowocześnie (debiutował w roku 1996), ale przy 317 Nm i 133 KM można powiedzieć o nim wszystko, tylko nie to, że jest ociężały.
Do tego "francuz" jako jedyny oferuje filtr cząstek stałych - technikę oczyszczania spalin, której jeszcze nie mają Passat i Mondeo. Wszyscy trzej konkurenci są na szczęście podporządkowani normie Euro 3. Ford
Mondeo do tej pory nie miał się czym pochwalić w klasie diesli
Przestarzałe i ociężałe DI głośno warczy i klekocze w porównaniu z konkurencją. Jednak teraz przekonstruowany zawodnik ze spóźnionym zapłonem stał się supernowoczesną jednostką z zapłonem samoczynnym.
Z czterema zaworami na cylinder, zmiennym turbodoładowaniem i wtryskiem bezpośrednim Common Rail TDCi może się pochwalić wszystkimi nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi stosowanymi w budowie silników.
Rezultat - 130 KM -przypadkiem identyczny z mocą rywala z Wolfsburga. Za to Ford ma moment obrotowy jeszcze lepszy, osiąga 330 Nm. Trzecim autem, które wybraliśmy do ucieczki od szarej codzienności, jest VW Passat TDI.
Jego silnik wyposażony tradycyjnie już w pompowtryskiwacze zapewnia przyzwoite osiągi. VW z 310 Nm tryska mocą jak benzynowy V8.
Podczas rozruchu Passat wyróżnia się na swój sposób
Jest od razu rześki, ale niezbyt miło klekocze - typowy silnik z pompowtryskiwaczami. Wrzucamy bieg, trochę gazu, zwalniamy sprzęgło - przydusił się. Przykra sytuacja, której nie uniknęli nawet nasi kierowcy testowi.
Powód: słabość przy ruszaniu TDI. To samo w Mondeo.Lepsze wrażenie robi to, czego dokonują Passat i Mondeo podczas jazdy. W obydwu moment obrotowy rzuca się na nas gwałtownie jak horda niedźwiedzi grizzly.
Szybka jazda bez konieczności częstej zmiany biegów? Nie, to nie dla nich
Szkoda: grubiańskich manier nauczyli się chyba wśród drwali.Jednak widać różnicę charakterów - Passat szybko słabnie, podczas gdy Mondeo przy wyższych prędkościach ciągnie żwawo.
Z zupełnie innej szkoły pochodzi Peugeot. Jest niewątpliwie wzorcem kultury w testowanym trio. Nawet podczas zimnego rozruchu nie usłyszymy od niego niczego więcej ponad przyjemny pomruk.
Silnik dostarcza dużo mocy, ale harmonijniej
W dodatku podczas ruszania nie wymaga skoncentrowania na zabawie z gazem i sprzęgłem.406, tak jak Mondeo i Passat, zadowala się około 7 litrami oleju napędowego. Przy oszczędnej jeździe można uzyskać zużycie paliwa pomiędzy pięcioma a sześcioma litrami na 100 km.
Dzięki dużym zbiornikom na paliwo dystrybutor trzeba odwiedzać teoretycznie co 1000 km. Diesel Passata kręci trochę słabiej niż konkurenci, a przez szyby słychać najlżejsze powiewy wiatru.
Komfortowe zawieszenie odejmuje grozy złym nawierzchniom, a oparcie doskonale trzyma. Wielka ilość miejsca we wnętrzu i jego chłodny, elegancki wystrój nastrajają urlopowo jeszcze przed podróżą.
Mondeo chce się wyróżniać w inny sposób
Wytrenowany sportowiec bierze zakręty ostro jak żyleta. Wprawdzie sportowe zestrojenie zawieszenia w porównaniu z VW odbiło się niekorzystnie na komforcie, ale to było zamierzone. Mondeo całkiem świadomie próbuje odróżnić się od Passata.
Już elementy dekoracyjne z aluminiumi czteroramienna kierownica zdradzają sportową nutę. Niestety ta nuta jest trochę zbyt głośna. Poza tym jest to najgłośniejsze auto w teście nie tylko z powodu silnika.
Dokładne pomiary wnętrza wykazują, że Ford pomimo większego rozstawu osi i długości całkowitej jest minimalnie ciaśniejszy od Passata. Podobnie Peugeot, trudno uznać go za mało przestronne auto, a jednak jego wnętrze oferuje mniej miejsca niż niemieccy konkurenci.
Do tego jego miękko zestrojone zawieszenie pracuje hałaśliwie i niespokojnie
Jednak 406 cały czas jeszcze nie zna ESP. Załadowany tył kombiaka może w groźnych sytuacjach potrzebować pomocy elektronicznego asystenta. Siedzenia w Peugeocie są prawdziwie francuskie - przyjemnie miękkie, a brak trzymania bocznego prawie nie przeszkadza.
Z powodu relatywnie trudno wyczuwalnego układu kierowniczego Break nadaje się i tak do agresywnego pokonywania zakrętów tylko wtedy, jeżeli jest to konieczne.406 jest już prędzej małym autem transportowym.
W jego przestrzeni bagażowej można zmieścić najwięcej bagażu. Po całkowitym opróżnieniu powstaje długa powierzchnia, która niewątpliwie służyła już jako prowizoryczne miejsce do spania podczas ciepłych, urlopowych nocy.
Mniej wygodny dla człowieka i bagażu jest Ford
Kanapa tylna nie daje się rozłożyć do pozycji poziomej. Jednakże Ford potrafi połknąć prawie tyle samo co Peugeot. Najskromniejszy pod względem pakowności jest Passat. Ponad 40 litrów mniej niż w Fordzie i 30 litrów mniej niż w Peugocie spowoduje, że kilka rzeczy trzeba zostawić w szafie.
Najdroższy w teście Peugeot (w Polsce tylko wersja SV) ma w wyposażeniu prawie wszystko, prócz ESP i kurtyn powietrznych. Tańszy Passat ESP ma seryjne, ale standardowo producent zaopatruje go jedynie w dwa airbagi. Najtańsze Mondeo jest stosunkowo dobrze wyposażone, ale ESP wymaga tam dopłaty.
Galeria zdjęć
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...
Za słońcem na koniec świata...