Najnowsza, ósma już generacja kompaktowej Hondy na naszym rynku zadebiutowała na początku bieżącego roku. Śmiało można powiedzieć, iż takiego wejścia na rynek to nie miał dawno żaden inny model. Konstruktorzy Hondy postawili na jej sportowy charakter, który w połączeniu z kosmicznym wręcz wyglądem nadają autu niesamowitych kształtów. Już podczas premiery tego modelu, we wrześniu ubiegłego roku we Frankfurcie, wielu wątpiło, iż tak może wyglądać seryjny samochód. Koncept i owszem, ale z pewnością nie auto, które będzie jeździć po drogach.

Nadwozie

Przy projektowaniu nadwozia powrócono ponownie do sportowego charakteru Civica, który w ostatnim czasie zmierzał bardziej ku minivanom. Dzięki ukrytym tylnym klamkom w słupkach drzwi wydaje się, iż mamy do czynienia z autem trzydrzwiowym. w porównaniu do poprzednika Civic jest niższy (1,46 m) i krótszy (4.248 mm), ale szerszy (1.765 mm). To także sprawiło, iż linie nadwozia biegną bardziej płynnie.

Charakterystycznym elementem nowego Civica, który chyba najbardziej rzuca się w oczy, są wąskie przednie oraz tylne światła, które biegną przez całą szerokość samochodu, a także tylny spojler dzielący na pół tylną szybą, który mimo wszystko utrudnia przez nią widoczność.

I wreszcie charakterystyczne są także trójkątne kształty wielu elementów nadwozia: podwójnych końcówek rur wydechowych, klamek, reflektorów i świateł przeciwmgielnych.

Wnętrze

Po zajęciu miejsca wewnątrz kabiny wciąż byliśmy pod wielkim wrażeniem. Szczególnie mogą podobać się wyświetlacze zegarów, podzielone na dwie części. W górnej, położonej blisko szyby i znajdującej się w zasięgu wzroku kierowcy, wyświetlana jest przede wszystkim aktualna prędkość samochodu. Poniżej, pozostałe mniej istotne informacje, w tym m.in. wskazania z komputera pokładowego.

Podobać może się ergonomia, wszystko na swoim miejscu. Wygodna kierownica posiada przyciski do obsługi m.in. radia i tempomatu. Wykończenie i użyte materiały poprawne, choć bez większego polotu.

No i jeszcze przycisk do odpalania silnika. Położony jest na samym skraju deski, tuż przy drzwiach. Chyba jednak lepszym byłoby umieszczenie go tuż przy stacyjce, bo aby odpalić Civica i tak trzeba wcześniej włożyć kluczyk do stacyjki.

Bagażnik

Jak na charakter nowego Civica, bagażnik zaskakuje trochę swoją pojemnością. 485 litrów to sporo, biorąc pod uwagę ogólne skurczenie się auta przy zachowaniu podobnej przestrzeni we wnętrzu. Uzyskano to m.in. poprzez przesunięciu kabiny bardziej ku przodowi, a także umieszczeniu baku paliwa w centralnej części auta. Bagażnik można powiększyć aż do 1.352 litrów, poprzez prawie na płasko składające się tylne oparcia.

Jazda

Wszystkie opisane wyżej cechy sugerowałyby, iż nowy Civic powinien spisywać się na drodze równie niesamowicie. 140 KM silnika benzynowego o pojemności 1,8 litra zapewniało sporą dawkę emocji, jednak momentami można było odczuć niedobór mocy. Przy niskich obrotach silnik pracował bardzo cichutko, dopiero po przekroczeniu ok. 4 tys. obrotów dawał się lekko we znaki. Warta podkreślenia była bardzo dobra elastyczność testowanego silnika, która sprawiała, iż w pojedynku na drodze z mocniejszymi autami Civic mógł nawiązać skuteczną rywalizację.

Oprócz możliwości szybkiej jazdy, Honda Civic nieźle spisywała się także podczas pokonywania bardziej krętych odcinków. Przede wszystkim trzymała się dobrze drogi, zawieszenie dość twarde ale w miarę komfortowe, skuteczne były też hamulce. Nieco mniej podobała się nam skrzynia biegów. Drążek nieco za wąski i co gorsza czasami zdarzały się nam niewielkie problemy ze "wrzuceniem" trzeciego biegu.

Ogólnie jazdę nowym Civiciem, przynajmniej w wersji z silnikiem 1,8 można zaliczyć do przyjemnych doznań. Wygodne fotele, nawet po kilku godzinach jazdy nie męczyły. Średnie spalanie na poziomie niecałych 7 l/100 km, choć wyższe niż zakładane przez producenta, do zaakceptowania.

Podsumowanie

Wyjątkowy wygląd, "bajeranckie" wnętrze, niezły silnik, pozwalający na dość dynamiczną jazdę, a przy tym niezwykle elastyczny - to sporo plusów, jak na jedno auto. Czy jednak wystarczająco, by jego cena wynosiła 72.900 zł? Tu już można polemizować.

Honda Civic z pewnością bardziej pasuje do młodego kierowcy, który lubi agresywną jazdę, niż do statecznego mężczyzny szukającego auta dla rodziny. Czy taki wybór grupy docelowej okaże się sukcesem, zobaczymy już niedługo. My, ze swojej strony, życzymy jak najlepiej nowemu Civicowi.