Logo
TestyTesty nowych samochodówZawsze pewnie do celu

Zawsze pewnie do celu

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski

Test Fiata Pandy od samego początku był bardzo intensywny. Ten typowomiejski pojazd Fiata pokonywał długie trasy, zarówno w kraju, jak i zagranicą

Zawsze pewnie do celu
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Zawsze pewnie do celu

Aż 80 procent całkowitego przebiegu przypadło na drogi pozamiejskie. Pozostałe kilometry auto przejechało w Warszawie. Panda nie miała "łatwego życia" w naszej redakcji.

Intensywna eksploatacja to jedno, duża liczba kierowców testujących to drugie. Mimo tego auto dzielnie przetrwało przebieg 30 tys. km, nie sprawiając nam nigdy żadnych kłopotów. W miarę pokonywanych kilometrów Panda zyskiwała sympatię kierowców oraz - co ciekawe - jeździła coraz szybciej.

Większy przebieg- lepsze osiągi?

Nasz test pokazał, że silnik nowego auta w miarę pokonywanych kilometrów zaczynał coraz bardziej ochoczo jeździć. I nie były to tylko subiektywne odczucia, bowiem osiągi naszego egzemplarza badaliśmy dwukrotnie: na początku i pod koniec testu.

Wyniki były naprawdę zaskakujące. Przyspieszenie do "setki" poprawiło się o 0,4 s, elastyczność na piątym biegu aż o 3,8 s. Co ciekawe, także spadło zużycie paliwa.

Wzrost osiągów testowej Pandy wynika prawdopodobnie z tzw. ułożenia się silnika, tzn. dotarcia się współpracujących elementów i tym samym mniejszych oporów pracy. Test przebiegł bez awarii, wykryliśmy jednak podczas eksploatacji kilka wad auta (a raczej ujawniły się same).

Nalewanie płynu do spryskiwacza szyby do zbiorniczka umieszczonego pod maską wymaga nie lada wprawy i pewnej ręki. Otwór wlewowy ma za małą średnicę, a poza tym umieszczony jest w trudno dostępnym miejscu.

Kolejna rzecz, na którą zwracali uwagę zwłaszcza pasażerowie podróżujący na fotelu z przodu, to brak uchwytu do trzymania ręki znajdującego się zazwyczaj nad szybą drzwi bocznych. Trzecia niedogodność, na którą skarżyli się zwłaszcza wysocy kierowcy, to za szeroki panel centralny skutecznie ograniczający przestrzeń na nogi.

Dzielny w mieście,ambitny na trasie

Zgodnie z przeznaczeniem Panda najlepiej czuje się w środowisku miejskim. Nieduże wymiary, dobra widoczność, mała średnica zawracania, elektryczne, lekko pracujące wspomaganie z funkcją City - czego więcej wymagać? Podczas dojazdów z dziećmi do szkoły pojazd sprawdza się idealnie.

Gorzej, gdy chcemy przewieźć nim komplet dorosłych lub duży bagaż. Miejsca na tylnej kanapie jest sporo na wysokości kolan i nad głową, ale na szerokość trójce dorosłych osób trudno będzie się zmieścić.

Na tygodniowe zakupy w markecie lepiej wybrać się większym autem, chyba że w opcji zamówimy do Pandy dzieloną tylną kanapę. Nie dosyć, że musimy za nią dopłacić, to w dodatku pozbawieni będziemy pięcioosobowej homologacji auta.

Przemierzając długie trasy, kierowcy testowi wcale nie narzekali, że muszą podróżować małym autem z zaledwie 60-konnym silnikiem. Panda do prędkości 120 km/h prowadzi się bardzo poprawnie.

Nie odczuwa się wcale wysoko położonego środka ciężkości ani zbyt małej mocy silnika. Powyżej tej prędkości przeszkadza wysoki poziom hałasu, wyraźnie odczuwalne pogorszenie w prowadzeniu oraz słabsza dynamika.

Panda na trasie odwdzięczała się niskim spalaniem (niecoponad 5 l/100 km). Średnio w teście samochód zużywał 6,3 l/100 km.

Duże możliwościw małym aucie

Testowy egzemeplarz miał silnik 1.2 i topowe wyposażenie Dynamic. Jego standard jest dobry, a cena umiarkowana. Fiat daje klientom możliwość doposażenia Pandy w elementy znane bardziej z aut klasy średniej.

W opcji do wyboru mamy klimatyzację manualną lub automatyczną. Dostępne są za dopłatą boczne airbagi, kurtyny, a nawet system ESP. Testowy egzemplarz po doposażeniu w klimatyzację, radio z CD i centralny zamek z pilotem kosztował ponad 44 tys. zł. A to już niemało!

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski
Powiązane tematy: