Sprzęgło kosztujące ok. 400 zł, rozrząd w cenie 230 zł, komplet amortyzatorów na tył za niewiele ponad 300 zł – nie, to nie są ceny zamienników do Cinquecento, lecz „oryginałów” do Fiata Punto II. Niedrogo, prawda? Właśnie. To głównie dlatego model ten cieszy się tak dużą popularnością na rynku wtórnym. Co więcej, mamy do czynienia z samochodem na tyle prostym konstrukcyjnie, że jego napraw bez obaw podejmują się nawet początkujący mechanicy.
Oczywiście, pewne czynności należy zlecić dobrym fachowcom, ale lista kosztownych i skomplikowanych awarii jest w przypadku Punto na szczęście dość krótka. Wśród nich na pierwszym miejscu wymienić trzeba stosunkowo częste problemy z układem wspomagania kierownicy – Dual Drive. Pół biedy, jeśli mamy do czynienia ze zwykłym błędem elektroniki, która „głupieje” np. na skutek wysokich temperatur.
Gorzej, gdy posłuszeństwa odmówi czujnik kąta skrętu kierownicy – teoretycznie jest to część niewymienna, dlatego ASO z reguły zalecają kupno nowej kolumny (ok. 1800 zł). Mechanicy zorientowani w tematyce Fiatów podpowiadają jednak, że najczęściej wystarczy nowy czujnik (ok. 400 zł, dostępny tylko poza ASO), który okazuje się elementem jak najbardziej wymienialnym! Rzadziej występują problemy z samym silniczkiem wspomagania.
Drugą stosunkowo kosztowną usterką Fiata Punto II generacji jest „strajkująca” centralka wtrysku. Co prawda, w egzemplarzach poliftingowych problem ten pojawia się stosunkowo rzadko, warto jednak pamiętać o tym, że cena nowej centralki to ok. 2 tys. zł. Na szczęście – tak jak w przypadku wspomagania kierownicy – wydanie tak dużej kwoty z reguły nie jest konieczne. Sprawny elektryk powinien naprawić uszkodzony „komputer” za 500-600 zł.
Pozostałe usterki nie będą już tak skomplikowane i bolesne dla portfela. Mimo wszystko przednie zawieszenie dość często wymaga interwencji mechaników – szybko zużywają się silentblocki wahaczy, a także łączniki i gumy stabilizatora. Koszt wymiany tych elementów w ASO oscylować będzie wokół 500-600 zł, natomiast jeśli skorzystamy z zamienników, zapłacimy co najmniej o 200 zł mniej. Uwagę zwraca również niezbyt wysoka trwałość tylnych amortyzatorów, ale z racji ich ceny (w ASO – niecałe 170 zł za szt.) nie ma chyba zbytnich powodów do narzekań. Ponadto, tak jak w innych modelach Fiata z przełomu wieków, musimy liczyć się z drobnymi usterkami układu elektrycznego.
Paleta silników benzynowych ogranicza się do dwóch jednostek: 1.2 w wersjach 60(8V) i 80 KM (16V), a także motoru 1.4 16V/95 KM (znany m.in. ze Stilo). W ogłoszeniach najczęściej spotkać można egzemplarze wyposażone w silnik 1.2 8V (od ok. 10 tys. zł). To dość oszczędna i trwała konstrukcja (pomijając problemy z centralką wtrysku, typowe dla aut wyprodukowanych przed 2003 r.), która zadowoli kierowców poruszających się głównie po mieście. Jednak nawet w trasie (bez dużego obciążenia) Punto w odmianie 60-konnej radzi sobie przyzwoicie. To zasługa nisko położonego momentu obrotowego (102 Nm przy 2500 obr./min), dzięki któremu auto okazuje się elastyczne.
Trzydrzwiowe nadwozie wypada oczywiście nieco gorzej, jeśli chodzi o funkcjonalność, niż odmiana 5d (m.in. mniejszy bagażnik), ale wygląda zdecydowanie atrakcyjniej. W przypadku wersji 60-konnej na bogate wyposażenie nie ma z reguły co liczyć – pod tym względem zdecydowanie lepiej prezentują się odmiany 1.2/80 i 1.4/95 KM.
Podsumowanie: Druga generacja włoskiego „mieszczucha” wciąż cieszy się dużą popularnością na rynku wtórnym. Nic dziwnego – z punktu widzenia klientów szukających przestronnego i taniego w obsłudze pojazdu segmentu B jest to doskonała propozycja. Trzeba tylko wziąć pod uwagę to, że czasem coś może się popsuć, a naprawy wspomaganialepiej wykonywać poza ASO.