Auto Świat Używane Co warto kupić Naprawdę chciałem kupić samochód elektryczny. Poszukałem i podziękowałem. Wybrałem starego diesla

Naprawdę chciałem kupić samochód elektryczny. Poszukałem i podziękowałem. Wybrałem starego diesla

Autor Benedikt Fuest
Benedikt Fuest

Samochody elektryczne są ekonomiczne, ciche i bez trudu mogą przejechać 500 km albo więcej bez konieczności ładowania. Na dodatek Niemcy - a rzecz dzieje się w Niemczech - słyną z rozwiniętej infrastruktury ładowania. Dlatego postanowiłem, że moim nowym samochodem będzie samochód elektryczny. Poszukiwania nie poszły zgodnie z planem. Skończyłem z dieslem i to wcale nie najnowszym. Opowiem wam, dlaczego.

Zamiast auta elektrycznego wybrałem kilkunastoletniego Seata z dieslem
Zamiast auta elektrycznego wybrałem kilkunastoletniego Seata z dieslemDie Welt
  • Mój budżet na auto elektryczne to 20 tys. euro, czyli około 85 tys. zł. Mam jeszcze kilka nieszczególnie wygórowanych wymagań
  • Po wpisaniu paru szczegółów w wyszukiwarce największych portali ogłoszeniowych w Europie i przeszukaniu całego, wielkiego rynku niemieckiego, moim oczom ukazuje się informacja "niczego nie znaleziono". W całych Niemczech nie ma ani jednego samochodu elektrycznego spełniającego moje niezbyt wygórowane oczekiwania i w moim budżecie
  • Ciekawie zrobiło się, gdy postanowiłem sprawdzić, ile kosztowałby mnie używany samochód elektryczny spełniający moje wymagania
  • Skończyłem z dieslem, choć tego nie planowałem i wcale nie chciałem. Cena nie była jedynym poważnym powodem

Bądźmy brutalnie szczerzy: czy Niemcy, czy Polska, prawda o terenach podmiejskich jest taka sama i brzmi "wykluczenie komunikacyjne". Autobusy nie dojeżdżają tu wieczorami, w przeciętnym domu pod miastem oboje małżonkowie pracują i dojeżdżają do pracy, a dwa samochody na rodzinę to minimalny standard.

Na nowych podmiejscich osiedlach, takich jak to, na którym niedawno zamieszkałem, ludzie są "na dorobku". Nowe samochody są tu rzadkością, a elektryczne można policzyć na palcach jednej ręki. Moi sąsiedzi jeżdżą kilku-, kilkunastoletnimi volkswagenami, podstarzałymi BMW, odrapanymi Skodami i proszącymi o serwis Fordami. Dopiero co kupili swoje segmenty, każde wolne środki przeznaczają na wykończenie.

Ja szczęśliwie zamknąłem już temat wykańczania, uzbierałem nieco wolnych środków i postanowiłem pójść z duchem czasu. Zdecydowałem, że kupię samochód elektryczny. Mam ograniczony budżet, ale w końcu oferta aut elektrycznych jest dziś bardzo rozbudowana, prawda? Powiem wam, dlaczego ja i ludzie mojego pokroju, których są tysiące, zamiast auta elektrycznego wybierają diesla.

Autor Benedikt Fuest
Benedikt Fuest