W kwestii procedur związanych z rejestracją w Polsce aut sprowadzanych z krajów należących do UE sytuacja też jest płynna - po 1 maja zmieniły się jednak nie przepisy, ale ich interpretacje. Najważniejsza różnica: od 28 maja Straż Graniczna odmawia prawa wjazdu autami kupionymi w Niemczech, wyposażonymi w tymczasowe tablice rejestracyjne "z żółtym paskiem". Oficjalne stanowisko SG mówi, że mając je, można poruszać się w Niemczech tylko po okręgu, w którym zostały wydane, oraz w okręgach sąsiednich, nie można więc wyjeżdżać za granicę. Sprawdziliśmy to (informacja m.in. na stronie ADAC www.adac.de): nie ma formalnych przeciwwskazań ze strony niemieckiej do poruszania się autem wyposażonym w te tablice po całych Niemczech i wyjeżdżania nim za granicę (pod warunkiem, że jest to związane ze sprzedażą-kupnem samochodu), natomiast ten wzór tablic rejestracyjnych nie został uwzględniony w konwencjach międzynarodowych. Tak więc SG może wpuszczać auta wyposażone w niemieckie tymczasowe tablice, ale nie musi tego robić. Kupujemy zatem droższe ubezpieczenie i tablice wyjazdowe "z czerwonym paskiem" lub przywozimy auto na lawecie. Na granicy swoje usługi oferują również laweciarze, przewożąc za ok. 150 zł przez granicę auta, które nie mogą jej przekroczyć ze względów formalnych.Akcyza, czyli co łaska?Popularną metodą zaoszczędzenia na drakońskich opłatach związanych z importem aut jest zaniżanie wartości aut na umowach i fakturach. Urzędy przyjmują bez protestu wszystkie deklaracje, nawet takie, na których kilkuletni Mercedes "kosztuje" 1500 euro. Ale przestrzegamy: jak informuje biuro prasowe Ministerstwa Finansów, autorzy deklaracji, na których wartość aut jest ewidentnie zaniżona (importerzy), będą ścigani na podstawie przepisów ordynacji podatkowej. Urzędy mają na podjęcie działań 5 lat. Im młodsze auto, tym łatwiej udowodnić nadużycie.Wyższe opłaty?Wśród chętnych do kupna auta za granicą krążą plotki o mających się zmienić opłatach związanych z rejestracją. Ministerstwo Infrastruktury informuje, że nie planuje zmiany w stawkach opłat związanych z rejestracją używanych aut. Natomiast praktyka urzędów celnych i skarbowych ewoluuje. Obecnie do wniosku o wydanie potwierdzenia o zapłacie akcyzy dołączamy znaczki skarbowe za 11 zł. Z kolei urzędy skarbowe od kilku dni (nie wszystkie!) przed wydaniem zaświadczenia o braku obowiązku zapłaty VAT-u wymagają... potwierdzenia zapłaty akcyzy!Kiedy przegląd?Na zgłoszenie akcyzowe w urzędzie celnym mamy 5 dni od kupna auta. Jeżeli nie chcemy przedstawiać auta do oględzin w urzędzie celnym, musimy udać się do okręgowej stacji kontroli pojazdów w celu ustalenia numerów silnika. Można też od razu wykonać cały przegląd rozszerzony (188 zł) - w sumie wychodzi taniej i wygodniej (dokument TÜV-u nie jest w wydziałach komunikacjihonorowany). 5 dni od kupna to za mało na doprowadzenie auta do porządku, ale stacje kontroli pojazdów zwykle przymykają oko na drobne usterki sprowadzonych aut.
Importowy interes
Już drugi raz piszemy o rynku samochodów używanych w Europie Zachodniej po 1 maja ("Auto ŚWIAT" nr 22/2004). Ewoluuje on bardzo szybko - w tempie, w jakim ubywa tam aut najstarszych, najbardziej atrakcyjnych dla obywateli Europy Wschodniej.
Auto Świat
Importowy interes