Wyspecjalizowane firmy oferują spory wybór "domków" pochodzących głównie z Holandii. Ceny produktów renomowanych firm, takich jak Tabbert, Kip, Hobby, Knaus czy Wilk rozpoczynają się od około 5 tysięcy złotych.
Oczywiście, większe, lepiej wyposażone modele osiągają ceny znacznie wyższe.Małe i duże W zależności od wieku i wielkości przyczepy oferują różny komfort. W zasadzie standardem jest lodówka, piecyk gazowy i niewielka łazienka.
Bardziej wyszukane modele są wyposażone w ogrzewanie, prysznic, wbudowaną na stałe toaletę, a nawet klimatyzację. Wszystkie urządzenia elektryczne mogą być zasilane prądem o napięciu zarówno 12 jak i 220 woltów.
Większość lodówek może również pracować na zasilaniu gazowym (!), co w połączeniu z takim samym oświetleniem w znacznym stopniu uniezależnia podróżników od prądu.
Przyczepy różnią się również wiekością
Najmniejsze mają niecałe 4 metry, największe, dochodzące do 7 metrów, oferują dwie sypialnie. Może w nich mieszkać nawet 7 osób. Duże konstrukcje są często dwuosiowe.
Zaletą jest większa stabilność prowadzenia, wadą natomiast utrudnione manewrowanie na kempingu (po odłączeniu od samochodu). Ważnym elementem poprawiającym komfort i bezpieczeństwo jest zamontowany w dyszlu stabilizator przechyłów.
Urządzenie pierwszy raz pojawiło się w połowie lat 80. W najnowszych konstrukcjach renomowanych firm staje się ono standardem.Pułapki Przy samodzielnym zakupie przyczepy zachować należy bardzo dużą ostrożność.
Zdecydowana większość sprowadzanych do nas egzemplarzy była w mniejszym lub większym stopniu uszkodzona, zaś napraw dokonywano często bardzo pobieżnie i jak najmniejszym kosztem.
Najbardziej pomocny przy zakupie jest... nos
Jeżeli we wnętrzu przyczepy panuje nieprzyjemny zapach stęchlizny, znaczy to, że jest ona nieszczelna. W jakimś miejscu konstrukcja nasiąkła wodą, co zapoczątkowało procesy gnicia i rozwój grzyba.
Taka przyczepa wymaga kosztownego remontu, polegającego na jej rozmontowaniu i zastąpieniu uszkodzonego elementu nowym.Baczną uwagę należy zwrócić na stan wszelkich uszczelek, również tych pod listwami.
Także stan podłogi w miejscach często używanych, a więc przy samym wejściu oraz w okolicy kuchenki i zlewozmywaka dużo mówi o wyeksploatowaniu przyczepy. Jeśli podłoga jest nierówna, popękana lub w jednym miejscu wyraźnie ugina się, można przyjąć, że była eksploatowana bardzo intensywnie.
Elementem bardzo ważnym jest hamulec najazdowy
Pobieżnej kontroli układu hamulcowego można dokonać w stosunkowo prosty sposób. Trzeba zaciągnąć hamulec ręczny i spróbować przepchnąć przyczepę. Jeżeli jest to możliwe, świadczy o nieprawidłowym działaniu układu cięgien lub zużyciu szczęk i bębnów.
Bardziej dokładna kontrola wymaga odbycia jazdy próbnej. Przy hamowaniu z prędkości około 30-40 km/h obecność przyczepy powinna być prawie nieodczuwalna. Silne uderzenie od tyłu w momencie hamowania jest objawem nieprawidłowego działania hamulca najazdowego.
Stosunkowo rzadko natomiast pojawiają się problemy z zawieszeniem, co jest związane przede wszystkim z niewielkimi przebiegami. Przy zakupie trzeba zwrócić również uwagę, czy masa przyczepy nie przekracza dopuszczalnego uciągu dla danego samochodu.
Problem masy dotyczy głównie dużych i starych przyczep
Nowsze konstrukcje (mimo lepszego wyposażenia) są zdecydowanie lżejsze.Z Polski Pewną konkurencją dla dominujących na rynku przyczep renomowanych producentów zachodnich mogą być używane przyczepy polskie.
Ich podstawową i niestety jedyną zaletą jest niska cena. "Domki" są spartańsko wyposażone i słabo ocieplone. W odróżnieniu od zachodnich produktów (zbudowanych na bazie wykonanego z drewna szkieletu), są w całości z tworzyw sztucznych.
Zdarza się, że po kilku sezonach pękają na skutek zmian temperatury.Na jeden raz Osoby zainteresowane tylko jednorazowym wyjazdem mogą pomyśleć o wypożyczeniu przyczepy.
Ceny rozpoczynają się od 50 złotych za dzień, trzeba jednak pozostawić kaucję w wysokości 2-2,5 tys. złotych. W ofercie dominują pochodzące z lat osiemdziesiątych zachodnie przyczepy średniej klasy.
Biorąc pod uwagę, że przyczepa tego typu kosztuje około 10 tys. złotych, a eksploatowana jest najczęściej przez kilkanaście dni w sezonie, oferta wypożyczalni wydaje się warta rozważenia. Marcin Kubisa