Z drugiej strony giełdowy wybór jest ograniczony - z reguły do kilku, najwyżej kilkunastu egzemplarzy pojazdów tego typu. Popularne w Polsce auta przeznaczone do pracy w terenie spotykane na giełdach to UAZ-y i Łady Nivy.
Rzadko zdarzają się UAZ-y wyposażone w oryginalne silniki benzynowe, częściej oferowane są auta z silnikami wysokoprężnymi np. Mercedesa. Młodsze Łady występują najczęściej z jednostkami benzynowymi 1.6.
Amator konkretnego auta segmentu SUV może liczyć wyłącznie na przypadek- młodsze pojazdy 4x4 na bazarach należą do rzadkościi reprezentowane są najczęściej przez Suzuki Vitara.
Amatorzy drogich i luksusowych pojazdów terenowych mają większe szanse na znalezienie na giełdzie poszukiwanego pojazdu, choć i w tym przypadku oferta jest uboga.
Tak było na przedświątecznej giełdzie lubelskiej - większość samochodów terenowych wystawionych do sprzedaży można było oglądać w tym miejscu już od kilku tygodni.
Dużą uwagę zwracał ładny, choć 28-letni UAZ z 2,4--litrowym silnikiem Diesla
Jedynym ponadstandardowym elementem wyposażenia auta było radio. Właściciel oczekiwał na klienta skłonnego wyłożyć 10 tys. złotych. Ofertę samochodów przeznaczonych do jazdy po bezdrożach uzupełniały młodsze, bardziej luksusowe auta japońskie i niemieckie.
Można było wybierać pomiędzy Oplami Frontera, ale wyłącznie z silnikami benzynowymi 2.0 i 2.4. Pojazdy miały za sobą duże przebiegi i nie należały do tanich.
Dość popularną i stosunkowo często spotykaną na giełdach marką jest Mitsubishi
W Lublinie nabywcy mieli do wyboru kilka egzemplarzy Pajero, w większości posiadających turbodoładowane silniki wysokoprężne oraz bardzo bogate wyposażenie obejmujące ABS, elektrycznie sterowane lusterka, a nawet klimatyzację.
Trudno jednak o takie auto w cenie niższej niż 25 tys. złotych.Podobna sytuacja miała miejsce w Pruszczu Gdańskim. Nabywcy mogli obejrzeć dwie Frontery sprowadzone do Polski przed kilkoma miesiącami.
10-letni Opel Frontera 2.0 Sport miał na liczniku 108 tys. km i, jak twierdził właściciel, wymienione niedawno amortyzatory i okładziny hamulcowe. Cenę wywoławczą samochodu ustalono na 26 tys. złotych. O rok młodsze 5-drzwiowe auto z silnikiem wysokoprężnym było nieznacznie droższe.