Bezpieczniejsze wydaje się skorzystanie z oferty jednej z firm handlujących przyczepami. Jeśli jednak zdecydujemy się na dokonanie samodzielnego zakupu, trzeba zwrócić uwagę na kilka ważnych kwestii. Warto przyjrzeć się wszystkim gumowym uszczelkom. Jeśli są w złym stanie, do wnętrza przyczepy będzie dostawać się woda. Także nieprzyjemny zapach we wnętrzu wskazuje na nieszczelność przyczepy. O intensywnej eksploatacji świadczy zły stan podłóg. Uważnie trzeba przyjrzeć się hamulcowi najazdowemu. Dużo mniejszym problemem jest zużycie elementów typowo mechanicznych, takich jak hamulce czy amortyzatory. Z racji niewielkiego przebiegu elementy te są zazwyczaj w dobrym stanie nawet po wielu latach. W ofercie rynkowej znajduje się wiele używanych przyczep pochodzących najczęściej z Holandii. Najmniejsze i najstarsze, przeznaczone dla trzech osób, kosztują kilka tysięcy złotych. Właściwie wszystkie mają ogrzewanie, lodówkę, kuchenny zlewozmywak, zdecydowana większość ma także łazienkę. Do holowania ich wystarczy auto kompaktowe. Nowsza i większa, komfortowa przyczepa, w której może mieszkać nawet siedem osób, to wydatek około 25 tys. zł. Alternatywą są przyczepki krajowej produkcji - z Niewiadowa. Najpopularniejszy, bardzo prosty, ubogo wyposażony model N126 jest tani. Nowsze i większe wzorowane są na konstrukcjach renomowanych producentów zachodnich, ale ich cena przestaje być konkurencyjna.
Przyczepy kempingowe
Przy poszukiwaniach przyczepy kempingowej należy zachować ostrożność. Wiele z nich jest wyeksploatowanych, a naprawa może okazać się bardzo droga.