Szczególnie dotyczy to posiadaczy nietypowych lub drogich samochodów. Wielu z nich przyjechało na bazar już kolejny raz z rzędu z nadzieją na zawarcie umowy, lecz bez- skutecznie oczekiwali na chętnego do bezpośredniego zakupu lub nagocjowania ceny.Lublin Na tor kartingowy przy ulicy Zemborzyckiej przybyło dużo aut i ludzi. Atrakcyjność ofert była bogata i każdy mógł znaleźć coś dla siebie.Tylko nieliczni właściciele aut drogich byli pytani o bardziej szczegółowe informacje i kontakt telefoniczny. Jednym z wytrwalszych w oczekiwaniu na klienta był właściciel Passata z 1997 roku. Bogato wyposażona limuzyna z silnikiem 1.9 TDI 110 KM (przebieg 39 tys. km) w cenie 61 tys. złotych czterokrotnie już wystawiana była do sprzedaży, ale nie znalazł się chętny do nabycia. Trudno znaleźć amatora na zakup ciekawie prezentującego się i budzącego zainteresowanie Eagle (Chrysler) Vision V6 3.3 z 1995 roku wyposażonego w ABS, centralny zamek, automatyczną skrzynię, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, klimatyzację, poduszki powietrzne. W podobnej sytuacji był właściciel Audi A6 2.6 Avant (przebieg 110 tys. km) z tego samego roku, z taką samą ceną i z równie atrakcyjnym wyposażeniem.Cierpliwie wyczekiwał klienta oferujący do sprzedaży Citroena Xsarę VTS (2.0 16V) w cenie 49,9 tys. zł. Problem ze zbytem miał właściciel dwuletniego BMW 318 tds w cenie 46,5 tys. zł. Bogate wyposażenie i skórzana tapicerka oraz atrakcyjny radioodtwarzacz nie były atutem dla ewentualnego nabywcy. Spadło zainteresowanie Polonezami. Ich posiadacze twierdzą, że na giełdę muszą przyjeżdżać kilka razy i jeżeli już znajdują się chętni do zakupu, to za znacznie mniejszą cenę niż wywoławcza. Niezależnie od pogody Maluchy cieszą się największym zainteresowaniem i w tym sektorze najczęściej są zawierane transakcje. Zwiastunem wiosny były pojedyncze motocykle.Mysłowice Miło mieć nietypowe, wyróżniające się z tłumu auto. Niestety, bywa ono trudne do odsprzedania. - Nie zastanawiałem się nad tym w chwili kupna - przyznaje właściciel Lancii Delta, który przyjechał na giełdę drugi raz. Wcześniej auto stało półtora miesiąca w komisie. - Każdy samochód znajdzie swojego amatora. Tylko trzeba na niego poczekać
Radość... ze sprzedaży
Na giełdy samochodowe wraca ożywienie. Jednak wśród sprzedających panuje niewielki entuzjazm.