Saab współpracował z grupą Fiata. Potem trafił pod skrzydła General Motors. Mimo to szwedzka marka zachowała ekskluzywny wizerunek, ale ma problemy z jakością. Podstawowy 2-litrowy motor montowany w Saabie 9-5,o mocy 150 KM, zapewnia przyzwoitą dynamikę. Niestety, średnie spalanie ok. 12 l/100 km poważnie drenuje kieszeń właściciela. Jeśli dba się o turbinę, regularnie wymienia olej (co 10 tys. km) i filtry, to silnik nie sprawia kłopotów. Ale uwaga! Mimo że rozrząd napędza łańcuch, często trzeba go wymienić już po przejechaniu ok. 150 tys. km. Kłopotliwa bywa też przepustnica, a po przejechaniu 100 tys. km "zastrajkować" może pompa paliwa. Silniki są dynamiczne, ale wymagające Kierowcy szukający sportowych doznań powinni zdecydować się na wersjeSaaba 9-5 2.3t lub 3.0t - moce od 170 do ponad 200 KM. Ponadprzeciętnych wrażeń dostarcza odmiana Saab 9-5 Aero (230 KM). Ceniący niskie koszty eksploatacji powinni rozejrzeć się za oplowskimi turbodieslami 2.2 i 3.0. Z uwagi na prostą budowę i niskie spalanie lepszy wydaje się ten pierwszy. Jego wada to niska kultura pracy. Większy motor (wtrysk Common Rail) to dobry wybór, ale jest drogi w naprawach. Układ jezdny pada ofiarą stanu naszych dróg i "ostrego" stylu jazdy. Najszybciej poddają się łączniki przedniego stabilizatora i silentblocki w tylnym zawieszeniu. Ceny części zamiennych nie są wygórowane, szczególnie jeśli porównamy z klasową konkurencją. Wysokie są za to koszty robocizny. Kilka słabych punktów ma też elektronika. Zmorą użytkowników był wyświetlacz komputera pokładowego.W Saabach 9-5 sprzed 2000 r. szwankował komputer sterujący pracą silnika, często uniemożliwiając dalszą jazdę. Taki sam efekt wywołać może awaria zespolonej kasety zapłonowej (koszt nowej prawie 1 tys. zł). Dobry fachowiec to prawdziwy skarb Największy problem, z jakim borykają się właściciele, to znalezienie dobrego warsztatu, który poradzi sobie ze specyficzną budową auta - lepiej, żeby mechanik nie uczył się zawodu na naszym samochodzie. Gdy już taki znajdziemy, możemy bez obaw cieszyć się jazdą.Sprzyja jej ergonomiczne i komfortowe wnętrze. Bez problemu znajdziemy egzemplarz ze skórzaną tapicerką czy drewnianymi wstawkami. Klimatyzacja czy pełna "elektryka" to standard w autach tej klasy. Idealnie do charakteru auta pasuje trwały "automat", który podnosi i tak wysoki już komfort jazdy. Dodatkowym "smaczkiem" wnętrza jest stacyjka umieszczona na tunelu między przednimi fotelami. Szwedzka limuzyna to interesująca alternatywa dla np. BMW 5 lub Mercedesa klasy E. Aby znaleźć się w gronie właścicieli 9-5, nie trzeba wydawać fortuny, wystarczy ok. 20 tys. zł. Decydując się na zakup, należy zasięgnąć opinii specjalisty. Pozwoli to uniknąć niemiłych niespodzianek w przyszłości. Do wszelkich "okazji" lepiej podchodzić z rezerwą. Zdaniem fachowca - Saab 9-5 to dobra inwestycja. Auto rzadko nękają poważne awarie. Konieczna jest fachowa obsługa i rzetelne sprawdzenie interesującego nas pojazdu przez doświadczonego mechanika. Za dobrą opiekę 9-5 odwdzięczy się niemal bezproblemową eksploatacją. Poza tym to samochód, który ma swój urok oraz niepowtarzalny styl. Artur Obuchowicz, właściciel serwisu samochodów Saaba NASZ WERDYKT Saab 9-5 to komfortowe i dynamiczne auto, które jednocześnie pozwala wyróżnić się na ulicach. Co prawda, jest rzadszym widokiem niż Mercedes klasy E czy BMW 5, ale ma kilka istotnych zalet, np. niepowtarzalny styl. Niestety, radość z posiadania takiego pojazdu wiąże się z dużymi kosztami. Ważne, żeby warsztat zajmujący się naszym autem miał doświadczenie w naprawach Saabów. Poza tym wersja 2.0 nie należy do specjalnie oszczędnych - spala średnio 10-12 l/100 km. Oczywiście, można pomyśleć o dieslu. Tylko czy pasuje on do charakteru ekskluzywnego Saaba?
Saab 9-5 2.0 T - Stylowy, ale kosztowny
Na przełomie lat 80. i 90.