Niestety, na Starym Kontynencie koncepcja jednobryłowego "mikrobusu" nie spotkała się z zainteresowaniem. Niewielka liczba zamówień w pierwszych miesiącach sprzedaży spowodowała, że szefowie koncernu brali pod uwagę nawet przerwanie produkcji. Jednak takiego kroku nie podjęto, a z roku na rok model przekonywał do siebie coraz większą grupę klientów i stał się liderem klasy MPV. Karoseria trzeciej edycji Espace'a nabrała wyrazu i nawet obecnie wygląda atrakcyjnie. Co najważniejsze, poszycie nadwozia nie ma problemów z korozją, gdyż zostało wykonane z tworzywa sztucznego. Jedynie układ wydechowy nie opiera się skutecznie korozji. Poza tym często występują kłopoty z zamykaniem drzwi i klapy bagażnika (źle zaprojektowane uszczelki) czy obluzowaniem kierunkowskazów.Dużo dobrego można natomiast powiedzieć o funkcjonalności Espace'a. Koncepcja ekskluzywnego "mieszkania na kołach" sukcesywnie realizowana przez firmę świetnie się tu sprawdziła. Duża liczba zamykanych schowków, skrytek i półeczek zadowala na wiele sposobów, a duży kufer będzie przydatny nie tylko podczas wyjazdów urlopowych, lecz także przy przeprowadzkach. Dodatkowo ogromna ładowność daje szerokie możliwości wykorzystania go. Auto rodzinne i klasa biznes w jednymW Espasie przewidziano pięć miejsc - dwa z przodu i trzy oddzielne z tyłu (dodatkowe dwa wymagały dopłaty). W wersji Grand montowano siedem foteli, ale ilość miejsca w trzecim rzędzie siedzeń zadowoli tylko dwójkę dorastających dzieci. Poza tym kabina jest bardzo przestronna. Fotele da się konfigurować w różny sposób. Siedzenie pasażera (obracane) i te z drugiego rzędu można ustawiać tyłem do kierunku jazdy i przesuwać płynnie na prowadnicach, które niestety z czasem się wyrabiają (koszt wymiany w ASO ok. 2000 zł). Mankament siedzeń stanowi ich nie najlepsze wyprofilowanie i usytuowanie, co negatywnie odbija się na komforcie podróży. Znajdziemy tu welurową tapicerkę dobrej jakości, odporny na zużycie plastik, klimatyzację (z oddzielną regulacją dla kierowcy i pasażera), tempomat, radio ze zmieniarką na 6 płyt oraz rolety przeciwsłoneczne. Od 1998 r. model był oferowany ze zmodernizowanym silnikiem 3.0 V6 o mocy 190 KM (2xDOHC, 12-zaworowe głowice). Ważący grubo ponad 1,5 tony francuski minivan 100 km/h osiąga w 10,4 s (wynik testu redakcyjnego), rozpędza się aż do 206 km/h i spala 13-14 l/100 km. Także 4-stopniowa skrzynia automatyczna (z dźwignią znajdującą się przy kierownicy) oraz pewny układ jezdny pozostawiają bardzo dobre wrażenie. Eksploatacja Grand Espace'a 3.0 V6 nie należy do tanich, pomimo że poważne awarie występują dość rzadko. Głównym powodem są wysokie ceny części zamiennych oraz okresowych zabiegów eksploatacyjnych. Wymiana paska rozrządu (zalecana co 120 tys. km) wiąże się z wydatkiem 3500 zł. Sam 3-litrowy silnik rzadko odmawia posłuszeństwa i uważany jest za najmniej awaryjny spośród montowanych w modelu. Także zawieszenie dość dobrze znosi jakość polskich dróg, jedynie łączniki stabilizatora oraz poduszki amortyzatorów wymagają wymiany po przejechaniu 80-120 tys. km. Trwałe są półosie napędowe. Natomiast częstą przyczyną problemów jest elektronika. Zdarzają się usterki sterowników centralnego zamka i "elektryki" szyb, nietrwałe akumulatory, a w egzemplarzach z początku produkcji zawodzi elektroniczna tablica zegarów (koszt wymiany w ASO 3570 zł). Niekiedy zaciera się krzyżak kolumny kierowniczej, co objawia się sporymi oporami podczas manewrowania.
Salon na kołach
Zaprezentowany w 1984 r. Espace był pierwszym europejskim minivanem, autem odwołującym się do amerykańskigo wzorca Chryslera Voyagera.
Auto Świat
Salon na kołach