Koncern z Wolfsburga ma oczywiście ambicje, aby Passaty stanowiły awangardę klasy średniej i odnośnik dla innych producentów. Wiele cech tego modelu dowodzi, że nie są to oczekiwania bezpodstawne. Klasyczny podział: sedan lub kombiOd 18 lat Volkswagen trzyma się prostej reguły. Podstawowym nadwoziem dla auta klasy średniej ma być sedan uzupełniany przez funkcjonalne kombi, które często sprzedaje się lepiej. Ostatni raz 5-drzwiowego Passata oferowano w 87 r.Model, który debiutował w 1996 r., zachował ten podział. Cechą charakterystyczną zupełnie zmienionego nadwozia były bardzo małe szczeliny pomiędzy blachami. W porównaniu z poprzednikiem wnętrze prezentuje też zupełnie inny poziom stylistyki i jakości materiałów. Może ono przybierać różny wygląd w zależności od poziomu wykończenia. Spotykane wersje - bez oznaczenia (od 2000 r. Basis), Comfortline, Trendline oraz Highline - odnoszą się nie tylko do ilości dodatków, lecz także do wystroju. Trendline oznacza linię sportową, zaś topowy Highline ma łączyć sport z luksusem. Spotkać więc możemy zarówno stosunkowo prostą, szarą tapicerkę, jak i bardzo atrakcyjne (choć niestety nieco mniej praktyczne) połączenie czerni z jasnymi barwami oraz skórę z alcantarą. Nie zawsze za to można liczyć na bogactwo wyposażenia. Wiele egzemplarzy będzie miało szyby tylne na korbki, nie wszędzie znajdziemy klimatyzację. Dość wyraźną zasadą jest, że im samochód młodszy, tym bogatsze wyposażenie. Powiększała się zarówo lista opcji, jak i elementów seryjnych. Jeszcze w latach 90. doszły ESP i poduszki kurtynowe, ale do końca produkcji niemal wszystkie egzemplarze (przynajmniej te w Polsce) miały w standardzie dwa airbagi. Wnętrze zapewnia spory komfort i niezłą przestronność. Do rekordowych wyników w klasie co prawda daleko, ale nawet 5 osób nie będzie narzekać. Poza drobnymi wpadkami (np. niezbyt wygodnie umieszczone pokrętło do regulacji pochylenia oparcia) wypada pochwalić ergonomię i jakość użytych materiałów. Ale w niektórych egzemplarzach nieobce są stuki dochodzące z okolic tablicy rozdzielczej. Inna sprawa, że (niestety wbrew temu, co twierdzą sprzedawcy) większość egzemplarzy ma przebiegi dużo wyższe niż 200 tys. km (w przypadku aut z lat 90.) i bardzo wiele samochodów przechodziło mniejsze lub większe kolizje. Znalezienie egzemplarza z całkowicie oryginalnym lakierem, udokumentowanym, niedużym przebiegiem i silnikiem TDI może okazać się trudne. I to bez zwracania uwagi na pochodzenie - z Polski czy z zagranicy.Funkcjonalność sedana ze względu na niezbyt duży luk bagażnika jest dość mocno ograniczona, dlatego olbrzymią popularnością cieszy się wygodne kombi.Szeroka paleta przyzwoitych silnikówW gamie zastosowanych jednostek napędowych trudno się połapać. Tu bez problemu każdy znajdzie coś dla siebie, choć niektóre rozwiązania okażą się kosztowne. Rolę bazowej "benzynówki" cały czas pełnił motor 1.6 zmodernizowany nieznacznie w 2000 r. Bazowy jest w tym przypadku dobrym określeniem, bo to źródło napędu z pewnością nieatrakcyjne. Niezbyt dużą popularnością cieszył się również wolnossący silnik 1.8 (5 zaworów na cylinder!). Dużo więcej zwolenników ma jego turbodoładowana odmiana gwarantująca osiągnięcie "setki" w 10,6 s. Zużycie paliwa na poziomie 10-12 l w mieście i nawet 7,5 l na trasie można przy tym zaakceptować. Pomiędzy tymi motorami przewijała się dwulitrówka. W modelu przed modernizacją występowała krótko w wersji 8V, z mocą 120 KM. Po liftingu przeobraziła się w odmiany 8V (115 KM) lub 20V (130 KM). Ostatni wariant uchodzi za całkiem przyzwoity motor - dynamiczny i cichy, choć nieszczególnie oszczędny (7-15 l). Mało znamy wersję 2.3 VR5. Zdecydowanie częściej wybierano jej bezpośredniego konkurenta (1.8T) - do 2000 r. oba silniki oferowały tyle samo KM. Później wersja 2.3 VR5 (przemianowana na V5) otrzymała 20-zaworową głowicę i moc 170 KM, ale dalej pozostała w cieniu zainteresowania i szybko wypadła z programu. Zwolennicy dużych silników nie mają wątpliwości - przez cały czas w ofercie firmy występował sprawny, przyjemny motor 2.8 oferujący 193 KM. Wersja 4.0 W8 to oczywiście propozycja bardziej dla koneserów. Dla wielu nabywców jedyny wybór to TDI. Początkowo występowały dwie, doskonale znane wersje 1.9 - 90 i 110 KM. Proste, sprawne i oszczędne, ale kultura pracy i poziom hałasu nigdy nie należały do ich najmocniejszych stron. W 1998 r. rozpoczęła się era pompowtryskiwaczy. Najpierw nieśmiało (początek dała wersja 115 KM), ale od 2000 roku to jedyne źródło zasilania, przynajmniej rzędowych wersji (1.9 i 2.0). Najwięcej kontrowersji wzbudza odmiana 130-konna. Bo dynamika i oszczędność to niemal marzenie, ale hałas daje się mocno we znaki. Na szczycie gamy TDI stoją silniki 2.5 V6. Początkowo proponowano tylko jedną wersję o mocy 150 KM, by w 2003 r. zastąpić ją odmianami 163- lub 180-konną. Oczkiem w głowie VW są wersje z napędem wszystkich kół. Zastosowano tu bardzo solidne rozwiązanie z centralnym mechanizmem różnicowym typu Torsen. Napęd Syncro (lub 4Motion - zależnie od roku) łączony jest z bardzo wieloma silnikami, dla niektórych stanowi wyposażenie seryjne. Nie ma róży bez kolców - również w motoryzacjiPassaty są cenione za komfort i ganione za spore koszty obsługi. Najwięcej problemów sprawia przednia oś. Jej kompleksowa "odnowa" kosztuje w ASO niebagatelną kwotę blisko 6 tys. zł. Nie od razu trzeba na szczęście wymieniać wszystkie wahacze i drążki kierownicze, jest też bardzo wiele zamienników o niezłej jakości. Z kosztami należy się liczyć również w przypadku silników TDI. 1.9 są słabsze, ale znacznie bezpieczniejsze. Co prawda tylko 90-konny ma prostą budowę, ale pompowtryskiwacze również nie muszą psuć się "co tydzień". Niestety są one wrażliwe na jakość paliwa i zaniedbania w tym zakresie mogą kosztować majątek. Skomplikowane konstrukcje są jednak źródłem wielu problemów. Czasem rozpadają się dwumasowe koła zamachowe, zacinają się (od zabrudzeń) kierownice w turbosprężarkach. Więcej wydatków czeka w przypadku silników 2.5 TDI - sama wymiana rozrządu to (z pompą wody i robocizną, na częściach oryginalnych) około 2300 zł. Znacznie gorzej, gdy uszkodzeniu ulegną wałki rozrządu, co zdarza się dość często przy przebiegu powyżej 150 tys. km i objawia się podwyższonym hałasem. Każdy kosztuje 930 zł, a czasem dochodzi wymiana popychaczy... Cóż, przyjemność z jazdy kosztuje, a wersje 2.5 gwarantują ją na najwyższym poziomie.
Volkswagen Passat - Variant poszukiwany
Od lat samochody klasy średniej są oczkiem w głowie Volkswagena. Kolejne generacje Passatów zdobywają uznanie za wygodę, przestronność czy nowinki techniczne.
Auto Świat
Volkswagen Passat - Variant poszukiwany