-
Volkswagen Passat swoją popularność w ostatniej dekadzie zawdzięcza przede wszystkim rynkowi chińskiemu
-
Kolejne generacje Volkswagena Passata – od 1973 r. jest ich już osiem – były coraz większe, wyżej pozycjonowane i droższe
-
Na przestrzeni lat powstawało wiele odmian nadwoziowych Volkswagena Passata – od prostego hatchbacka po stylowego Arteona
-
Następna generacja będzie już tylko kombi, potem wariant spalinowy zostanie zastąpiony elektrycznym ID.7
Volkswagen Passat jako czwarty bestseller wszech czasów? To prawda, że jest popularny, ale że aż tak? Wytłumaczenie okazuje się jednak proste i oczywiste – Chiny! Podczas gdy w Europie jego sprzedaż się kurczy, na chińskim rynku Passat w wersji z długim rozstawem osi znalazł w ciągu ostatnich 10 lat zdumiewająco wielu fanów. W sumie w ciągu swojej 49-letniej sprzedany został w 30 mln egzemplarzy.
Jednak na początku kariera Passata nie zapowiadała wielkiego sukcesu. W 1973 r., gdy zadebiutował, klienci musieli przyzwyczaić się do zaprojektowanej przez Giugiara kanciastej sylwetki z wydłużonym pochylonym tyłem, która tak mocno przypomina nam Poloneza. Wtedy Volkswagen kojarzył się głównie z krągłym Garbusem. Jednak praktyczny pięciodrzwiowy hatchback i dodane później kombi pod obowiązującą do dziś nazwą „Variant” zdołały szybko przekonać do siebie klientów. Pierwotnie Passat miał 4,19 m długości, 55-konny silnik i kosztował 9060 marek.
Kolejne generacje Volkswagena Passata coraz większe i droższe
Jego następca (32 B) był już większy i droższy, po raz pierwszy zaoferowano go też z turbodieslem i pięciocylindrowym R5. Do rodziny dołączył sedan Santana, którego Chińczycy polubili już wtedy. Jako pierwsza sześciocylindrowy silnik otrzymała produkowana od 1988 r. generacja B3 z charakterystycznym zamkniętym grillem. Passat nieuchronnie dryfował w kierunku luksusu – dostępne od 1996 r. B5 wykazywało się wysoką jakością wykonania i dobrymi materiałami wykończeniowymi, a także otrzymało silnik W8, który przesunął ten początkowo dość prosty model w kierunku klasy wyższej. Mniej szczęścia miał Volkswagen Passat B6, rozwinięty na platformie Volkswagena Golfa V, borykający się z podobnymi problemami, jak kompakt. Samodzielnie zaprezentował się dopiero Volkswagen Passat B8, który po modernizacji w 2019 r. produkowany jest do dziś. Z długością 4,77 m, mocą 122 KM nawet najsłabszego diesla i (promocyjną) ceną 150-konnego benzyniaka od 114 190 zł wyraźnie różni się od pierwotnego modelu. Poza tym z cenników znika sedan, oferowany będzie już tylko Variant lub jego szlachetniejsza odmiana – Arteon. Passat sprawdza się zwłaszcza podczas podróży, nadal kochają go ci, którzy pokonują długie dystanse. Rodziny natomiast spoglądają coraz częściej ku SUV-om – Tiguanowi, Kodiaqowi i im podobnym. Dlatego w następnej generacji Passat będzie już tylko kombi, a w dłuższej perspektywie zastąpi go elektryczne ID.7.
Co decyduje o popularności Volkswagena Passata
Przez blisko półwiecze Volkswagen Passat przekonywał klientów wszechstronnością, przyzwoitą jakością i przewidywalnością. Radził sobie świetnie zarówno jako środek transportu dla rodziny, jak i auto dla przedstawiciela biznesu. Gdy społeczeństwo skierowało swoje zainteresowanie ku SUV-om, Passat pozostał popularny na chińskich drogach.