• ID.Aero zapowiada elektryczny model klasy średniej ID.7, który w bardzo podobnej postaci zadebiutuje w przyszłym roku
  • Prezentowane auto to studium chińskiego wydania ID.7, ale wersje dla Ameryki Płn. i Europy nie będą się mocno różnić
  • Dla klientów ze Starego Kontynentu przygotowana zostanie także wersja kombi pod nazwą ID.7 Tourer
  • Zasięg na jednym ładowaniu akumulatora ma być większy niż w przypadku ID.4 i ID.5 i wynieść do 620 km
  • Niemiecki producent nie rezygnuje z klasycznego Passata o napędzie spalinowym – nowa generacja szykowana jest na 2024 r.

W ostatnich latach Volkswagen wszedł w erę elektromobilności w klasie aut kompaktowych, w segmencie SUV-ów i rodzinnych vanów, prezentując i wprowadzając na rynek ID.3, ID.4, ID.5 i ID.Buzza. Następna w kolejności jest klasa średnia, czyli liga, w której dotychczas gra Passat. Nowy model właśnie zadebiutował w postaci pojazdu koncepcyjnego ID.Aero, określanego jako bliski wersji seryjnej elektryczny odpowiednik Passata. Premiera samochodu studyjnego odbyła się z lekkim opóźnieniem – Volkswagen chciał właściwie uroczyście odsłonić auto w kwietniu, podczas salonu motoryzacyjnego w Pekinie. Kilka dni wcześniej mieliśmy nawet wyjątkową okazję po raz pierwszy rzucić okiem na samochód na żywo w zacnym towarzystwie ustępującego szefa marki i Ralfa Brandstättera, przyszłego prezesa zarządu Volkswagena w Chinach. Jednak Chińczycy odwołali pekiński salon, więc światowa premiera ID.Aero została o kilka tygodni przesunięta.

Teraz przyszedł czas na oficjalną prezentację modelu studyjnego, który dość dokładnie odpowiada temu, co już w 2023 r. zostanie wysłane na ulice pod nazwą „ID.7”. Designerzy szlifują jeszcze ostatnie detale, jednak są to już tylko drobne szczegóły.