• Brak kierowców zawodowych jest sporym problemem w całej Unii Europejskiej
  • Unia Europejska rozważa zmianę przepisów, by nawet 18-latkowie mogli prowadzić takie pojazdy
  • Według egzaminatora i instruktora jazdy, obniżenie wieku nie jest złym pomysłem, jednak jest jedno "ale"

Problem z kierowcami zawodowymi istnieje w całej Europie. Szacuje się, że na starym kontynencie brakuje nawet 400 tys. takich pracowników. W samej tylko Polsce potrzeba ich nawet 150 tys. Dotyczy to zarówno branży zajmującej się transportem towarów, jak i przewozu osób.

Problem jest na tyle duży, że coraz częściej słyszy się o obawach, że może to negatywnie wpłynąć na dostawy towarów do sklepów, co w efekcie może spowodować brak produktów na półkach, jak miało to miejsce w Wielkiej Brytanii po jej wyjściu z Unii Europejskiej. Miasta również mają nie lada problem, bowiem brakuje rąk do pracy za kierownicami autobusów miejskich.

Z tego względu Jan Kuźmiński prezes Polskiego Związku Pracodawców Transportu Publicznego na antenie radia RMF FM wyraził opinię, że dobrym rozwiązaniem tej kwestii byłoby obniżenie wieku, w którym można ubiegać się o uprawnienia do kierowania pojazdami wymagającymi kategorii D, czyli właśnie autobusami.

Obecnie jest to 21 lat, podobnie jak w przypadku ciężarówek (kat. C). Jednocześnie jednym z wymogów, by rozpocząć kurs i zdać egzamin, jest wcześniejsze posiadanie prawa jazdy kategorii B, czyli uprawnień do prowadzenia samochodów (pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony). Dzięki temu kursant ubiegający się o prawo jazdy na autobusy już wie, czym jest samochód i jak się zachowuje. Przynajmniej w teorii.

Autobus MPK Poznań Foto: Martyn Jandula / Shutterstock
Autobus MPK Poznań

Instruktor o pomyśle obniżenia wieku dla kierowców zawodowych

O to, czy dobrym rozwiązaniem jest obniżenie wieku, spytaliśmy Mariusza Papugę, właściciela ośrodka OSK Alfa, a jednocześnie egzaminatora i instruktora nauki jazdy. Według niego u osoby chcącej prowadzić autobusy liczy się zarówno dojrzałość emocjonalna, jak i doświadczenie. Jak mówi, wiek nie jest tu głównym wyznacznikiem, bowiem nawet wiele starszych osób nie powinno próbować swoich sił za kierownicą tak dużych pojazdów, bo się do tego nie nadają.

Ponadto podkreślił, że wiedza i doświadczenie z jazdy samochodem jest tutaj bardzo istotne, ponieważ nawet osoba, która uzyskała prawo jazdy kat. B i od razu poszła na kurs na autobusy, często jest przerażona gabarytami takiego pojazdu. To w końcu przesiadka z samochodu, mającego 4-4,5 m długości na autobus, mający 11 m długości. To ogromna różnica.

18-latkowie prowadzący autobus. Najważniejsze jest doświadczenie

Według właściciela OSK Alfa wiek mógłby być zmniejszony, ale istotne jest, by kandydat wcześniej już miał czynne prawo jazdy kategorii B, czyli po prostu na co dzień poruszał się "osobówką". Tu jednak pojawia się problem dotyczący weryfikacji takiego doświadczenia przed ubieganiem się o nową kategorię.

Kwestię doświadczenia dobrze obrazuje poziom zdawalności egzaminów z umiejętności jazdy autobusami. Jest dużo wyższy niż w przypadku samochodów osobowych. W Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Bydgoszczy wynosi ona 75 proc., kiedy w przypadku kategorii B to około 30 proc.

Młodsi kierowcy nie tylko w Polsce

W rozmowie przeprowadzonej na antenie RMF dodano, że Ministerstwo Infrastruktury zdaje sobie sprawę z problemów dotyczących braku kierowców zawodowych. Ewentualne zmiany w tej kwestii są jednak uzależnione od ostatecznego kształtu prawa w Unii Europejskiej. Rozwiązania dotyczące obniżenia minimalnego wieku kierowców cięższych pojazdów są tam rozważane.