Nie tak dawno informowaliśmy o wyroku, który usłyszał agresywny kierowca BMW M3. Mężczyzna w połowie 2022 r. jadąc autostradą A1, najwyraźniej uznał, że poruszająca się przed nim kobieta nie dość szybko zjechała z lewego pasa i później zaczął wręcz nękać kierującą, obok której siedział mężczyzna, który swoim telefonem zarejestrował całe zdarzenie.

W całej tej sprawie najbardziej zaskakuje fakt poziomu agresji, którym wykazał się kierowca BMW. Równie zaskakujący okazał się również finał sprawy, tj. wyrok sądu, który orzekł karę znacznie surowszą, niż wnioskowała policja. W związku z tym zwróciliśmy się do rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi z pytaniem, co było powodem zaostrzenia kary.

Okazuje się, że lista wykroczeń popełnionych przez kierowcę BMW M3 była długa. Już na wstępie rzecznik zwraca uwagę, że Sąd Rejonowy w Kutnie uznał, że mężczyzna spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla kierującej oraz pasażera innego samochodu. To miało polegać na tym, że kierujący niemieckim autem "nie ustąpił pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu i wykonał gwałtowne hamowanie przed pojazdem jadącym za nim, ponadto kontynuując jazdę, nie zachował minimalnego odstępu między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym za nim w tym samym kierunku, nie zastosował się do znaku P-7b linia krawędziowa ciągła, znaku P-8b strzałka kierunkowa do skręcania oraz do znaku P-21 powierzchnia wyłączona".

W efekcie sąd wymierzył obwinionemu karę 10 tys. zł grzywny, orzekł wobec niego 8-miesięczny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz "zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1 tys. złotych tytułem opłaty kwotę 100 złotych tytułem pozostałych kosztów sądowych". Jak podkreśla rzecznik łódzkiego sądu, wyrok nie jest prawomocny.