Bez wątpienia prawdziwa zima zawitała na dobre do Polski. Ze sporymi mrozami i dość intensywnymi opadami borykaliśmy się na drogach całego kraju. Także nasi sąsiedzi mieli z czym się mierzyć. Nawet ponad 16 godzin w korku spędzili niektórzy kierowcy na zablokowanej autostradzie A2 w Niemczech. To wszystko z powodu ataku zimy, jakiego doświadczyli nasi zachodni sąsiedzi na początku lutego. Fatalna aura (obfite opady śniegu i silne mrozy) dała się we znaki także kolejarzom oraz przewoźnikom lotniczym.

Mroźna noc i auto elektryczne

Cóż zrobić, by przetrwać mroźną noc na zablokowanej drodze? Z pewnością nie wyłączamy silnika i ogrzewania. Oczywiście, im więcej paliwa w baku, tym mamy większy spokój. A jak jest w przypadku samochodów elektrycznych? Eksperci ADAC zrobili symulację długiego postoju auta elektrycznego w mroźną zimową noc. Na dość specyficzny test zabrali dwa popularne pojazdy, czyli Renault Zoe ZE 50 oraz Volkswagena e-up.

Test przeprowadzono przy dość niskiej temperaturze, gdyż dość szybko spadła z -9 st. C do -14 st. C. W obu autach (ich akumulatory naładowano wcześniej do pełna) włączono ogrzewanie foteli i wnętrza (ustawiono 22 st. C) oraz światła pozycyjne. Tak przygotowane auta pozostawiono na 12 godzin.

Jak oszczędzać energię? Porady ADAC

Po 12 godzinach postoju Renault Zoe zużyło ok. 70 proc. energii. W Volkswagenie e-up pozostało zaś ok. 20 proc. Według wyliczeń ADAC bateria 52 kWh w Renault Zoe powinna zatem wystarczyć na ok. 17 godzin postoju z włączonym ogrzewaniem i światłami. W przypadku małego Volkswagena akumulator 32,2 kWh zapewni energię na ok. 15 godzin.

Czas postoju można oczywiście nieco wydłużyć (niestety nie wskazano o ile). ADAC radzi, że lepiej wyłączyć ogrzewanie szyby, wycieraczki czy światła mijania. Można także obniżyć temperaturę i włączyć tryb cyrkulacji. W ostateczności można zaś całkowicie wyłączyć ogrzewanie kabiny i pozostawić jedynie podgrzewanie foteli. Na tym nie koniec.

W podsumowaniu krótkiego testu nie zabrakło jeszcze jednej uwagi. Uznano, że jeśli czeka nas podróż w trudnych warunkach, lepiej odpowiednio wcześniej naładować do pełna. Wydawałoby się, że to nic nowego. Samochód benzynowy czy diesla także lepiej zatankować pod korek, jeśli czeka nas dłuższa jazda przy dość marnej i mroźnej pogodzie.