- Z nowego systemu skorzystają kierowcy pojazdów lekkich, czyli aut o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony
- W przygotowaniu jest także nowy system poboru opłat dla pojazdów ciężarowych
- Z ogłoszonego we wrześniu zaproszenia do dialogu technicznego skorzystało wiele firm. Ostatecznie zakwalifikowano 18 oferentów, z których jeden już się wycofał
Główny Inspektorat Transportu Drogowego szykuje się do wprowadzenia nowego systemu poboru opłat za korzystanie z państwowych odcinków autostrad. Docelowo skorzystają z niego kierowcy pojazdów lekkich (w przygotowaniu także układ dla cięższych pojazdów), czyli aut o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Nowy system ma bazować na automatycznej identyfikacji numerów rejestracyjnych.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzed ogłoszeniem postępowania o udzieleniu publicznego zamówienia GITD rozpoczęło tzw. dialog techniczny. Z ogłoszonego we wrześniu zaproszenia skorzystało wiele firm. Finalnie zakwalifikowano 18 oferentów (jeden z nich wycofał się w drugiej połowie września), wśród których większość stanowią przedsiębiorstwa z Warszawy. Nie zabrakło przy tym dobrze znanego Kapsch Telematic Services, który zbudował przed laty w Polsce system automatycznego myta drogowego, czyli viaToll. Na liście znalazły się także m.in. Asseco, Nokia Solutions and Networks czy Siemens Mobility.
Dialog techniczny poprzedza przetarg m.in. po to, by można było oszacować wartość zamówienia, specyfikację istotnych warunków czy szczegóły umowy dotyczącej wyboru wykonawcy. GITD chce poznać także maksymalny zakres samodzielnych czynności w zakresie obsługi i utrzymania systemu czy kompatybilności z obecnie wykorzystywanymi rozwiązaniami do poboru opłat drogowych.
Przedstawiciele GITD w wypowiedzi dla serwisu Rynek Infrastruktury podkreślają, że jest jeszcze zbyt wcześnie na informacje o szczegółach dotyczących planowanego rozwiązania. Na dane o funkcjonalności oraz wymogi dotyczące właścicieli pojazdów trzeba będzie zatem jeszcze poczekać co najmniej do czasu zakończenia dialogu technicznego (pierwotnie zakładano początek października) i analizy zgromadzonych danych. Pozostaje zatem uzbroić się w cierpliwość.