Oto znak czasów - im bardziej nietuzinkowe auta, tym łatwiej przykuć uwagę. Zapewne mało kto zainteresowałby się podobną kraksą z udziałem znacznie popularniejszych i tańszych modeli. Kraksa jakiegoś niedrogiego Citroena i Volkswagena? Nawet lokalna policja nie miałaby się czym pochwalić.

Co innego jednak, gdy w grę wchodzą auta, które zwykle przyciągają mnóstwo spojrzeń. Już same marki wzbudzają zainteresowanie – Lamborghini i Rolls-Royce. Produkty obu firm uczestniczyły w zdarzeniu w brytyjskim Walsall.

Film z bardzo kosztownej kraksy (aktywowane poduszki powietrzne włącznie z kurtynami) można bez trudu znaleźć w sieci. Kierowca Lamborghini musiał ustąpić pierwszeństwa i zatrzymał się przed zaparkowanym białym kombi. Niestety kierujący Rolls-Royce'em Ghost nie zdołał zahamować i wbił się w tył włoskiego SUV-a. W zdarzeniu ucierpiało także białe kombi oraz nadjeżdżająca z naprzeciwka Toyota Yaris.

Niestety sprawca wypadku nie był zainteresowany wyjaśnieniami i zniknął zanim pojawiła się lokalna policja. Ta zaś nie zamierza tak łatwo się poddać. W mediach społecznościowych pojawił się krótki, ale jakże wymowny komunikat o rozpoczęciu poszukiwań sprawcy, który „oczywiście nie radzi sobie z takim samochodem”. Zapewne niebawem poznamy odpowiedź na policyjne pytanie – czy to były koszty czy też inny powód, dla którego kierowca Rolls-Royce'a tak sprawnie zniknął ze sceny, niemal jak duch (nomen omen prowadził model Ghost).