- Drogowy pirat wyprzedzający na przejściu w Rędzinach trafił do aresztu na trzy miesiące - grozi mu kara do pięciu lat więzienia
- Policja skierowała do sądu rodzinnego sprawę przeciwko opiekunom dziecka, za naruszenie przepisów ruchu drogowego
- Dzieci w wieku do 10 lat nie mogą poruszać się hulajnogami elektrycznymi poza strefą zamieszkania
W Rędzinach nieopodal Częstochowy niewiele brakowało, by doszło do ogromnej tragedii. 39-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego dopuścił się wyjątkowo ryzykownego i nieodpowiedzialnego manewru. Rozpędzonym Volkswagenem Passatem wyprzedzał sznur aut, które zatrzymały się przed przejściem dla pieszych. O mało co nie potrącił na pasach dziecka przejeżdżającego elektryczną hulajnogą oraz innych osób znajdujących się na przejściu. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało.
Zachowanie kierowcy nie pozostawia wątpliwości (jest wiele słów do określenia czynu mężczyzny kierującego Passatem) co do oceny (decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu, grozi mu kara do pięciu lat więzienia). Niemniej nie sposób pominąć także zachowania innych uczestników ruchu. Zastrzeżenia dotyczy wybór miejsca do parkowania niebieskiej Skody. Kierująca pozostawiła auto tuż przy przejściu dla pieszych, co już wzbudziło zainteresowanie policji. Sporo uwag dotyczy także dziecka poruszającego się hulajnogą elektryczną, co wiążę się z konsekwencjami prawnymi dla rodziców.
Okazuje się, że hulajnogą kierował 7-latek. Zgodnie z nowymi przepisami nie dość, że złamał zakaz przejeżdżania hulajnogą elektryczną przez przejście dla pieszych, to jeszcze ze względu na wiek nie powinien poruszać się pojazdem poza strefą zamieszkania. Policja skierowała zatem sprawę do sądu rodzinnego i nieletnich. Sąd niebawem zajmie się naruszeniem przepisów ruchu drogowego przez małoletniego.
Pozostaje przypomnieć zalecenia Ministerstwa Infrastruktury opublikowane tuż przed wejściem w życie znowelizowanych przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Powyższe wytyczne dotyczą także urządzeń transportu osobistego (UTO), czyli pojazdów napędzanych elektrycznie oraz pozbawionych siedzenia i pedałów (konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się jedynie przez kierującego). W praktyce zatem jako UTO można traktować nie tylko deskorolki elektryczne, ale także elektryczne urządzenia samopoziomujące.