- Zyski BMW spadły o niemal 84 proc. w trzecim kwartale 2024 r.
- BMW zmaga się z trudnościami finansowymi związanymi z akcjami serwisowymi i problemami w Chinach
- Inni producenci motoryzacyjni również borykają się z problemami, przez co redukują zatrudnienie i planują zamknięcia fabryk
Bawarski gigant motoryzacyjny, BMW, zmaga się z trudnościami finansowymi. Marża produkcji przed odsetkami i podatkami w trzecim kwartale osiągnęła zaledwie 2,3 proc., czyli spadła o 7,5 pkt proc, przy czym założony cel na 2024 r. wynosi co najmniej 6 proc. Co więcej, jest to najniższy wynik od drugiego kwartału 2020 r., kiedy to globalna pandemia COVID-19 znacząco wpłynęła na światowy handel.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoKłopoty BMW. Akcje serwisowe i Chiny problemem
Producent wskazuje, że powody takich spadków są co najmniej dwa. Pierwszy z nich to wadliwa partia układów hamulcowych od dostawcy Continental AG, co spowodowało konieczność odwołania do serwisów aż 1,5 mln pojazdów. Koszty związane z tą akcją wyniosły niemal 1 mld euro. Z tego samego powodu firma była zmuszona wstrzymać dostawy setek tysięcy swoich droższych modeli.
Na tym jednak nie kończą się problemy techniczne, z którymi boryka się producent. W Chinach odkryto wadę układu chłodzenia, który z pozoru jest błahy, ale mocno nadszarpuje budżet BMW. Z powodu ryzyka korozji korków pomp płynu chłodzącego, może dojść do zwarcia i w konsekwencji nawet pożaru aut na rynku chińskim. Wezwano tam do serwisu ponad 650 tys. samochodów.
Kolejną oficjalną przyczyną słabych wyników finansowych monachijskiego producenta jest spadający popyt na auta w Chinach. Trzeci kwartał zakończył się 30-procentowym spadkiem sprzedaży w azjatyckiej potędze. Rosnąca konkurencja nie daje za wygraną, zatem klienci odwracają się od BMW na rzecz rodzimych aut, które często są tańsze. Trzeba przy tym pamiętać, że to największy rynek dla BMW.
BMW widzi światełko w tunelu
Spadek sprzedaży w Chinach to jednak niejedyny problem, bowiem producent zanotował mniejsze zainteresowanie swoimi autami na całym świecie. Mimo wszystko szef marki, Oliver Zipse, stara się uspokajać i zapowiada, że nie zmieniają się prognozy rocznego celu. BMW liczy zatem na dużo lepszy czwarty kwartał roku.
W tym mogą pomóc auta elektryczne, które w statystykach świecą się na zielono. Auta na prąd w trzecim kwartale sprzedawały się lepiej o 10 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. To lepsza sytuacja niż u konkurencji, która traci również w tym segmencie. BMW ma ponadto w planach wprowadzenie w przyszłym roku modelu Neue Klasse. Ma on pomóc w poprawianiu sprzedaży modeli elektrycznych.
Warto też zauważyć, że ostatnie tygodnie pełne są informacji o redukcjach zatrudnienia i zamykaniu fabryk przez producentów aut. Problemy ma Mercedes, grupa Volkswagen, czy Nissan.
- Przeczytaj także: Ranking opon całorocznych 2024. Które opony najlepsze do SUV-ów?