Mężczyzna, który spowodował dwa wypadki w Tomaszowie Mazowieckim (Łódzkie), usłyszał już zarzuty naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierowania pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
O potrąceniu kobiety na ulicy Orzeszkowej w Tomaszowie Mazowieckim policję zawiadomił świadek. "Ustalono, iż kierowca osobowego forda zjechał na lewy pas ruchu, a następnie na chodnik po lewej stronie drogi, gdzie potrącił idącą prawidłowo 64-latkę. Nie zatrzymując auta i nie udzielając pomocy kobiecie, odjechał z miejsca wypadku" — poinformował w czwartek rzecznik tomaszowskiej policji asp. sztab. Grzegorz Stasiak.
- Przeczytaj także: Akcja "Prędkość" na polskich drogach. W piątek policja skupi się na zbyt szybko jeżdżących kierowcach
"Ten sam kierujący 150 metrów dalej zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym peugeotem, którym jechało dwóch mężczyzn. Obrażeń doznał 27-letni kierowca pojazdu. Policjanci ustalili, iż kierowcą forda był 67-letni mieszkaniec Tomaszowa, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu" — relacjonował.
"Mężczyzna chwiał się na nogach i nie miał siły dmuchnąć w urządzenie do pomiaru zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. 67-latek został zatrzymany. Pobrano od niego krew do badań określających stężenie w niej alkoholu. Badanie dało wynik ponad 2,5 promila" — podsumował Stasiak.
Sąd na wniosek prokuratury aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Grozi mu kara 3 lat więzienia.
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ mark/