Auto Świat Wiadomości Aktualności Chciał odwieźć kolegę do domu. Niebezpieczną eskapadę przerwali policjanci

Chciał odwieźć kolegę do domu. Niebezpieczną eskapadę przerwali policjanci

Miał problemy z utrzymaniem prawidłowego kierunku jazdy. Po zatrzymaniu samochodu policjanci szybko ustalili, że kierowca Mercedesa był pijany. Jakby tego było mało, mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Policjanci zatrzymali 64-latka, który miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy
Lubuska Policja
Policjanci zatrzymali 64-latka, który miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy

We wtorek (25 maja) do policjantów z Krosna Odrzańskiego dotarła informacja o kierowcy Mercedesa, którego styl jazdy sugerował, że prowadzący pojazd jest pijany. Mundurowi zauważyli opisywany samochód i potwierdzili, że kierujący miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy.

Po zatrzymaniu Mercedesa funkcjonariusze od razu wyczuli zapach alkoholu. Chwilę później okazało się, że 64-letni kierowca był tak pijany, że po wyjściu z auta nie mógł utrzymać równowagi. Badanie stanu trzeźwości i uzyskany wynik blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie tylko potwierdziło przypuszczenia policjantów.

Już w trakcie kontroli policjanci stwierdzili, że 64-latek nie powinien wsiadać za kierownicę nie tylko ze względu na to, że był pijany, lecz także dlatego, że nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów — te zatrzymano mu za jazdę w stanie nietrzeźwości. W samochodzie wraz z zatrzymanym kierowcą znajdował się jego kolega, którego 64-latek chciał odwieźć do domu.

Mercedes trafił na policyjny parking, a zatrzymany mężczyzna będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz kierowanie bez uprawnień. O losie 64-latka zadecyduje sąd.

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji