- Niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej należy do najpoważniejszych wykroczeń drogowych
- Wielu kierowców ma problem z interpretacją żółtego światła wyświetlanego przez sygnalizator, tymczasem prawda jest taka, że można go minąć tylko w absolutnie wyjątkowej sytuacji
- Choć mandat za to wykroczenie nie jest najwyższy z obecnych w taryfikatorze mandatów, to jednak wystarczą dwa takie wykroczenia, aby stracić prawo jazdy
- Kara za minięcie sygnalizatora wyświetlającego sygnał żółty jest taka sama jak przejazd na czerwonym świetle
Jak to wygląda w praktyce, pokazali śląscy policjanci, zasadzając się z kamerą na jednym z największych skrzyżowań w Tychach. W bardzo krótkim czasie pięciu kierowców „zarobiło” mandaty, a ich konta spuchły o 15 punktów karnych. Problemem są zresztą nie tylko wjazdy na skrzyżowanie na żółtym świetle, lecz także na czerwonym.
Czy można minąć sygnalizator wyświetlający żółte światło? To zależy
Policjanci mają jasne stanowisko: minięcie sygnalizatora, który wyświetla sygnał żółty, może być zaakceptowane tylko w absolutnie wyjątkowej sytuacji:
Żółte światło na sygnalizatorze oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie! Przepisy drogowe dopuszczają możliwość przejazdu na tym świetle tylko w przypadku, gdy samochód znajduje się już tak blisko sygnalizatora, że kierowca nie ma żadnej możliwości zatrzymania się bez gwałtownego hamowania, co stworzyłoby zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Przypominamy, że sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się światło czerwone.
Rzeczywiście, są na to przepisy. Ich interpretacja teoretycznie nie powinna nastręczać problemów, gdyż mówią one wyraźnie, co oznaczają poszczególne sygnały świetlne:
1) sygnał zielony – zezwolenie na wjazd za sygnalizator;
2) sygnał żółty – zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony;
3) sygnał czerwony – zakaz wjazdu za sygnalizator;
4) sygnały czerwony i żółty, nadawane jednocześnie – zakaz wjazdu za sygnalizator; sygnały te oznaczają także, że za chwilę zapali się sygnał zielony.
Warto wiedzieć też, że sygnał zielony nie zawsze pozwala na wjazd na skrzyżowanie. Są od tej zasady wyjątki, a ich zignorowanie też jest wykroczeniem:
Sygnał zielony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli:
1) ruch pojazdu utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom;
2) ze względu na warunki ruchu na skrzyżowaniu lub za nim opuszczenie skrzyżowania nie byłoby możliwe przed zakończeniem nadawania sygnału zielonego.
Czym grozi nieuprawniony wjazd na żółtym albo czerwonym?
Kara za nieuprawniony wjazd na żółtym jest taka sama jak przejazd na czerwonym świetle. Taryfikator mandatów nie rozróżnia tych dwóch wykroczeń i brzmi:
- Niestosowanie się do sygnałów świetlnych przez kierującego pojazdem (z wyłączeniem wjazdu za sygnalizator na przejeździe kolejowym – red.) – 500 zł
Jak na poważne wykroczenie kara może wydawać się stosunkowo łagodna, ale tak nie jest. Do mandatu w komplecie sprawca wykroczenia dostaje 15 punktów karnych, a to oznacza, że po drugim takim wykroczeniu musi zdać egzamin sprawdzający i zazwyczaj przejść badania psychologiczne. Nie zda – traci prawo jazdy.
Dodajmy, że na niektórych skrzyżowaniach mamy dwa rzędy sygnalizatorów – w takim wypadku łatwo jest przy jednym przejeździe "zarobić" 1000 zł mandatu i 30 punktów karnych.