- Podczas wyprzedzania roweru trzeba zachować bezpieczny odstęp minimalny wynoszący 1 m. Dla bezpieczeństwa i wygody rowerzystów, jeśli to możliwe, lepiej zachować co najmniej 1,5 m odstępu
- W jakich sytuacjach samochód musi ustąpić pierwszeństwa kierującym rowerem, hulajnogą lub innym urządzeniem na przejeździe dla rowerów?
- Rowerzysta wjeżdżający rozpędzony bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód może być uznany za winnego kolizji
- To nieprawda, że znak B-25 (zakaz wyprzedzania) dotyczy też rowerów — na zakazie rowerzystów można wyprzedzać, oczywiście pod warunkiem zachowania ostrożności. Ale co jeśli zakazowi towarzyszy linia ciągła lub podwójna ciągła?
Kandydaci na kierowców muszą znać przepisy – pytania egzaminacyjne najczęściej nawiązują do nich wprost. Czasem wystarczy jednak umiejętność eliminacji nieprawidłowych odpowiedzi. A czasem trzeba umieć rozpoznać znak drogowy i wykazać się wiedzą, co on oznacza. Przyda się też podstawowa wiedza techniczna.
Czy w przedstawionej (na zdjęciu) sytuacji możesz wyprzedzić rowerzystę, jeśli będzie to wymagało nieznacznego przekroczenia linii podwójnej ciągłej?
A: Tak
B: Nie
Prawidłowa odpowiedź: B (nie)
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCzy można wyprzedzać rowerzystę na linii ciągłej?
Przepis, który dotyczy znaczenia linii podwójnej ciągłej, brzmi:
Znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.
Nie ma wyjątków od tej reguły. Jednocześnie inny przepis dotyczący wyprzedzania jednośladu brzmi:
Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania roweru, wózka rowerowego, motoroweru, motocykla, hulajnogi elektrycznej, urządzenia transportu osobistego, osoby poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.
Reasumując: jeśli nie jest możliwe zachowanie wymaganego, bezpiecznego odstępu od wyprzedzanego pojazdu bez najeżdżania na ciągłą linię, wyprzedzać w danym miejscu nie wolno.
Kiedy rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów?
Na przejeździe dla rowerów obowiązuje zasada, którą można streścić następująco: kto pierwszy, ten lepszy. Przepis, który o tym mówi, brzmi tak:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, znajdującym się na przejeździe.
Jak to rozumieć? Otóż kierujący samochodem (ale też motocyklem, a nawet rowerem) ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerzystom, którzy już są na przejeździe. Jeśli rowerzysta na przejeździe dla rowerów uderzy w bok samochodu albo rozpędzony wjedzie bezpośrednio pod jadący samochód, to będzie to jego wina.
Jaka kara za wyprzedzanie rowerzysty?
Skąd tak wielkie różnice w karach za wyprzedzanie rowerzysty? Bo wszystko zależy od okoliczności. Jak wspomnieliśmy, podczas wyprzedzania rowerzysty nie narażamy się na surowy mandat za złamanie zakazu wyprzedzania wyrażonego znakiem B-25. Ale narażamy się na wiele innych wykroczeń. Przynajmniej trzy są związane z najechaniem lub przekroczeniem linii ciągłej lub podwójnej ciągłej:
- Za niestosowanie się do znaków P-2 (linia pojedyncza ciągła) grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny.
- Za niestosowanie się do znaku P-7b (linia krawędziowa ciągła) grozi mandat w wysokości 100 zł i 1 punkt karny.
- Za niestosowanie się do znaku P-4 (linia podwójna ciągła) grozi mandat w wysokości 200 zł i 5 punktów karnych.
Znacznie "drożej" wychodzi niestosowanie się do przepisu mówiącego o minimalnej odległości od wyprzedzanego rowerzysty. I tu "stawki" są dwie:
- Za niezachowanie bezpiecznej odległości od wyprzedzanego rowerzysty (minimum metr) grozi mandat w wysokości 300 zł oraz 6 punktów karnych.
- Jeśli niezachowanie odległości spowoduje zagrożenie w ruchu, sprawa może skończyć się w sądzie, który z tego tytułu może nałożyć do 5 tys. zł grzywny.
Oczywiście do sytuacji z pkt 2 dochodzi niezwykle rzadko, ale warto mieć na uwadze potencjalną karę, zanim zaczniemy wyprzedzać rowerzystę w niedozwolonym miejscu.