Samochody klasy kompaktowej są adresowane do trzech grup klientów. Pierwsza to osoby samotne i młode rodziny. Druga to klienci mający więcej niż jeden samochód w gospodarstwie domowym i oprócz wersji większej (używanej głównie przez głowę rodziny), zakupują pojazd mniejszy, używany przez innych członków rodziny. Trzecią grupą kierowców są Ci, dla których samochód klasy kompaktowej jest jedynym modelem w rodzinie i w związku z tym traktują go zarówno jako wersję do jazd codziennych, jak i "pomocnika w wakacyjnych wojażach".

Ze względu na dużą różnorodność zastosowania, firmy samochodowe oferują kilka wersji nadwoziowych. Klientom którzy jeżdżą sami, zazwyczaj wystarcza wersja trzydrzwiowa. Dla traktujących model kompakt jako drugi pojazd w rodzinie, przeznaczony jest pięciodrzwiowy hatchback. Dla tych zaś którzy auta używają zarówno na podczas rodzinnych wyjazdów na wakacje jak w czasie pracy, przygotowano kombi i sedana.

Jednakże takie dokładne sprecyzowanie zapotrzebowań odbiorcy, jest możliwe tylko w państwach o dużym stopniu zamożności społeczeństwa. W krajach o niższych dochodach ludności, sytuacja jest nieco odmienna. Wprawdzie klienci nadal poszukują modeli trzy- i pięciodrzwiowych, oraz wersji kombi i sedan, ale dla nich modele segmentu C mają za wysoka cenę. Specjalnie dla klientów z tych państw powstały nowe samochody.

Typowym przykładem wersji na rynki o niższym stopniu zamożności, jest Fiat 178 (określany jako "międzynarodowy samochód Fiata"). Konstruktorzy firmy, bazując na jednej płycie podłogowej, zaoferowali zarówno wersję trzy- i pięciodrzwiową (oznaczenie samochodu Palio), czterodrzwiowego sedana (początkowo oznaczany Siena, później Albea), małe kombi (Palio Weekend) i wersję pic kup.

Nie zdecydowano się jednak na zaoferowanie pełnej gamy na wszystkich docelowych rynkach. O ile w Turcji i krajach Ameryki Południowej znane są wszystkie wersje, o tyle my znamy tylko Sienę/Albeę i Paliwo Weekend, a w krajach o wysokim stopniu zamożności, modele są tylko "motoryzacyjną ciekawostką".

Oznacza to jednak, że Polska jest (była?) zakwalifikowana do grupy państw rozwijających się. Najbardziej podkreślano to w roku 1997 podczas Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych Poznań ’97, kiedy dokonano europejskiej odsłony fiata Siena (tak, tak w Polsce była europejska premiera). Jak podano wówczas w materiałach Fiat Auto Poland: "Fiat Siena jest idealnym pojazdem dla współczesnej rodziny. Wygodny, o nowoczesnej stylistyce, łatwy w prowadzeniu i w odróżnieniu od innych samochodów z tego segmentu wyposażony w wyjątkowo duży bagażnik".

Koncepcję "małego samochodu z ogromnym bagażnikiem" jako idealnej wersji dla Polaka, lansuje także firma Renault, czego efektem jest oferta w naszych salonach, produkowanego w tureckich zakładach w Bursie, Clio Symbol (w Polsce znany jako Renault Thalia).

Wydawać się może, że obecna sytuacja w Polsce nie pozwala już klasyfikować naszego kraju wśród Turcji, Argentyny, czy Brazylii, czyli krajów rozwijających się. Import dwóch milionów starszych samochodów wykazał, że obywatele naszego kraju nie szukają samochodów "szytych na miarę", ale wybierają starsze, tańsze ale dużo większe modele jeżdżące od wielu lat (i często kończące już motoryzacyjny żywot) w Niemczech, Francji, czy Holandii i Belgii.

Jednakże prognozy wykonane przez analityków rynku europejskiego nie wskazują, abyśmy nasyceni starymi samochodami, nagle przeskoczyli w klasyfikacji do rynków krajów rozwiniętych. Wprawdzie dział marketingu Opla zakłada w Polsce sprzedaż samochodów Astra Sedan na poziomie 15% wolumenu typoszeregu Astry, podczas gdy na Zachodzie wynosi on 5%, a w krajach rozwijających się 65%, ale dane te mogą być trochę nieścisłe.

Według danych sprzedaży firmy Renault Polska, obecnie Thalia jest trzecim, po Clio III i Megane kombi, najlepiej sprzedającym się modelem Renault w salonach w Polsce.

Jaka zatem będzie przyszłość?

W Turcji prognozowany jest wzrost zamożności społeczeństwa, co spowoduje większe zainteresowanie własnym samochodem. Jednakże ponieważ wymagania klientów rosną, nie będą to już modele segmentu B z "doklejonym bagażnikiem", ale plasujące się piętro wyżej modele segmentu C. Już dzisiaj przekonuje o tym koncern Renault, lokalizując w Bursie (oprócz produkcji Clio II, Symbol i Clio III) produkcję samochodów Megane Sedan.

Rozwój rynku w tym kierunku prognozują także Opel i Fiat, gdyż obydwa koncerny właśnie w Turcji przygotowały "przedpremierowe" pokazy swych nowych wersji sedan.

Wbrew obecnej sytuacji, za kilka lat także nasz kraj ponownie może być traktowany jak Turcja. Można przypuszczać, że za parę lat jak minie (lub zostanie zablokowana) moda na czyszczenie rynków naszych zachodnich sąsiadów, ponownie staniemy się krajem "rozwijającej motoryzacji". Wówczas także u nas dużym zainteresowaniem będą się cieszyć czterodrzwiowe wersje segmentu C.

Na potwierdzenie lub zaprzeczenie tych prognoz musimy jednak jeszcze trochę poczekać. Faktem jest natomiast, że przedpremierowa prezentacja Astry Sedan odbywa się w potężnym rynku zbytu czyli w Turcji, a produkcja odbywać się będzie w Polsce. Czy to tylko fakt zaufania do polskiej fabryki w Gliwicach, czy też kwestia logistyki transportu.