- Mercedes-Benz potwierdził, że silniki V12 pozostaną w ofercie w nadchodzącej dekadzie, mimo zaostrzających się norm emisji spalin
- Markus Schäfer, szef technologii Mercedesa, ogłosił decyzję podczas targów motoryzacyjnych w Monachium, sugerując, że firma ma plan na dostosowanie V12 do nowych regulacji
- Mercedes rozwija także nowy silnik V8 spełniający normy Euro 7 i planuje wycofać czterocylindrowe hybrydy na rzecz rzędowych "szóstek" lub V8
Mercedes-Benz oficjalnie potwierdził, że silniki V12 pozostaną w ofercie także w nadchodzącej dekadzie. Decyzję tę ogłosił Markus Schafer, szef technologii niemieckiego producenta, podczas targów motoryzacyjnych w Monachium. To dobra wiadomość dla miłośników klasycznych jednostek napędowych, szczególnie w obliczu coraz bardziej rygorystycznych przepisów emisji spalin w Europie.
Euro 7 nie zatrzyma V12
Nowe normy emisji spalin Euro 7, które mają wejść w życie pod koniec przyszłego roku, budziły obawy o przyszłość największych silników spalinowych w ofercie Mercedesa. Schafer rozwiał jednak wątpliwości, potwierdzając, że producent nie zamierza rezygnować z jednostek V12.
Zapytany o to, jak Mercedes zamierza dostosować swoje silniki do nowych regulacji, Schafer odpowiedział enigmatycznie: "Nie powiem nic więcej, ale to już wkrótce". Sugeruje to, że niemiecki koncern ma już opracowany plan na utrzymanie V12 w swojej ofercie, choć szczegóły pozostają na razie tajemnicą.
- Przeczytaj także: Wiesz, co to SUV, ale kojarzysz SDV? Warto, bo zaraz ten skrót będzie na ustach wszystkich
Maybach S680 — ostatni bastion czy początek nowej ery?
Obecnie jedynym modelem Mercedesa wyposażonym w silnik V12 jest luksusowa limuzyna Maybach S680, generująca imponujące 603 KM. W przeszłości jednostka ta napędzała również takie modele jak AMG S65, CL 65 czy SL 600.
Choć Schafer nie zdradził, które modele będą korzystać z V12 w przyszłości, możliwe jest, że oferta zostanie ograniczona do wybranych rynków, takich jak Bliski Wschód czy Chiny, gdzie przepisy dotyczące emisji spalin są mniej restrykcyjne, a popyt na tego typu jednostki wciąż wysoki. Mimo wszystko, odpowiedź szefa technologii na targach sugeruje, że Niemcy mają już plan, jak dopasować 12-cylindrowy silnik do nowych norm w Europie.
Nowy V8 i zmiany w strategii napędowej
Mercedes nie tylko inwestuje w utrzymanie V12, ale również rozwija inne jednostki spalinowe. Schafer zapowiedział, że firma niemal ukończyła prace nad zupełnie nowym silnikiem V8, który praktycznie spełnia wymagania normy Euro 7. Jednocześnie niemiecki producent zamierza wycofać kontrowersyjny czterocylindrowy hybrydowy układ napędowy stosowany w modelach C63 i GLC 63, które co prawda mają bardzo wysoką moc, ale są krytykowane za zastosowanie małych silników spalinowych. W tym samym czasie BMW w swoich sportowych modelach dalej umieszcza sześcio- i ośmiocylindrowe silniki. Mercedes już niedługo, zamiast stosować R4, będzie wyposażał mocne auta w zaktualizowane wersje rzędowej "szóstki" lub nowe V8.
Co dalej z silnikami spalinowymi?
Przyszłość jednostek spalinowych w Europie wydaje się przesądzona — od 2035 r. ich sprzedaż zostanie zakazana. Markus Schafer i Michael Schiebe, szef AMG, są jednak zgodni, że Mercedes będzie kontynuował produkcję takich silników tak długo, jak pozwolą na to przepisy oraz popyt klientów.
"Są rynki, takie jak Bliski Wschód czy Chiny, gdzie nie spodziewamy się wprowadzenia podobnych regulacji. Tam wciąż będzie miejsce na jednostki spalinowe" — podkreślił Schiebe.
Mercedes-Benz pokazuje, że nie zamierza porzucać swoich korzeni, nawet w erze elektromobilności. Inwestycje w rozwój jednostek V12 i V8 to dowód na to, że niemiecki producent wciąż widzi przyszłość dla klasycznych silników spalinowych — przynajmniej na wybranych rynkach. Dla fanów motoryzacji to sygnał, że era wielkich silników jeszcze się nie skończyła.