Inaugurujący imprezę etap liczył 464 kilometrów, z czego 117 kilometra stanowił pierwszy odcinek specjalny. Ścigano się na piasku, a potem krętymi, szutrowymi drogami przez sosnowe lasy w regionie Alentejo na południowy wschód od Lizbony.

Po uroczystym starcie zlokalizowanym w dzielnicy Belem, w stolicy Portugalii, tuż obok słynnego klasztoru Hieronimitów zawodnicy wyruszyli na trasę. Na "dojazdówce" we mgle doszło niestety do kilku wypadków z samochodami kibiców ,co doprowadziło do korków nawet na autostradzie.

Odcinek specjalny w kształcie pętli zlokalizowano w okolicach miejscowości Comporta, Casa Branca, Melides i Grandola.Nasi faworyci Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin uzyskali 16 czas tracąc ponad 10 minut do Carlosa Sousy, pierwszego lidera rajdu. Reprezentant Orlen Teamu wyprzedził o 3 sekundy ubiegłorocznego zwycięzcę Luca Alphanda. Zostawił też za sobą Jean-Louisa Schlessera (triumfował w zawodach w 1999 i 2000 roku), Szmakowa i kolegę z Overdrive Racing, Benoita Rousselota w identycznym pikapie Nissan Navara.

- Spodziewaliśmy się, że będzie to odcinek bardziej rajdowy, obniżyliśmy nawet zawieszenie, a tymczasem było dużo piachu i po prostu trudno. Nie jechało się nam przyjemnie, gdy samochód kopał się i grzązł. Na twardszych partiach, między drzewami było już OK. Auto świetnie się prowadzi. Jest po prostu przyjemnie takim samochodem jechać. Myślę, że poszło nam dobrze. To dopiero pierwszy odcinek i wiadomo, ze nie wolno narozrabiać. Wielu nawet dobrych zawodników połapało kapcie, widziałem tez sporo ściętych drzewek. Dogoniliśmy na trasie trzy auta, wyprzedziliśmy je, ale niestety na 20 kilometrów przed metą mieliśmy drobne problemy z przepustnicą. Silnik zaczął się zalewać i trochę się przestraszyliśmy. Wyprzedzone wcześniej auta dogoniły nas i też wyprzedziły. Kosztowało nas to wszystko około 3 minut straty, ale to w Dakarze nie ma większego znaczenia. Przed nami jeszcze jeden krótki, bardziej rajdowy oes, ale ja już myślami jestem w Maroku – powiedział w Portimao Krzysztof Hołowczyc.

Pierwszego dnia zmagań najlepiej spisywali się kierowcy Volkswagenów Touaregów, którzy zajęli pierwszych pięć pozycji w klasyfikacji. Za Sousą, który jedzie prywatnym egzemplarzem wystawionym przez niemiecki Phoenix Racing, znalazł się w wynikach kwartet fabrycznych asów VW. Nani Roma, najszybszy z obozu Mitsubishi, przegrał jeszcze z Guerlainem Chicheritem w BMW X3.

Chicherit zatrzymał się na odcinku, żeby pomóc Juttcie Kleinschmidt, która straciła niemal pół godziny z powodu awarii instalacji elektrycznej w BMWX3.

26-letni Gerard de Rooy wygrał kategorię ciężarówek, ale jego ojciec - szef zespołu - Jan de Rooy stracił ponad 2 godziny, gdy awarii uległa skrzynia rozdzielcza. Jeszcze gorzej powiodło się kolejnemu holenderskiemu asowi, Hansowi Bekxowi jadącemu DAF-em. Grzegorz Baran i Rafał Marton pojechali spokojnie, zajmując 38 miejsce.

Motocykliści startowali w odwrotnej kolejności - od ostatnich do pierwszych numerów startowych. Stawkę otwierał więc Portugalczyk Joao Carlos Nazare Santos na quadzie Yamahy. Na trasie trochę się działo: Anthony Fillatre podobnym quadem zaliczył salto. Awarie zatrzymały na OS-ie Pablo Torala (silnik), Simona Drouxa (sprzęgło) i Christophe'a Roberta (układ paliwowy).

32-letni Portugalczyk Ruben Faria, w ubiegłym roku najszybszy na OS 2, rozpoczął swój drugi Dakar od zwycięstwa na trasie do Portimao. Kierowca Yamahy 450 wyprzedził o 16 sekund swojego rodaka Heldera Rodriguesa, jadącego podobną Yamahą. Wicemistrz Świata, David Casteu zajmował trzecią lokatę, lecz okazało się, że omyłkowo odjęto mu 20 sekund. Po korekcie, w trójce zmieścił się Isidre Esteve z zespołu Repsol KTM. Najwyżej sklasyfikowany polski motocyklista, Jacek Czachor zajął 32 miejsce, niedaleko za nim był Marek Dąbrowski. Debiutant Jarosław Cisak stracił prawie godzinę.

- Pierwszy raz w historii moich startów mieliśmy tak trudny odcinek na początku Dakaru. Koleiny i duży piach. Musieliśmy bardzo uważać, aby się nie przewrócić. Było bardzo niebezpiecznie– powiedział o pierwszej próbie sportowej Jacek Czachor.

- Dość dawno się nie ścigałem, od dawna nie miałem okazji dodać ostro gazu. Po pierwszych kilku kilometrach wyprzedził mnie Jacek i dalej jechałem za nim już do mety. W ten sposób było mi trochę łatwiej. Widziałem gdy wpadał w większe dziury, obserwowałem jaką wybiera trasę i to wszystko mi bardzo pomogło. Miałem trochę problemów technicznych. Przetarł mi się jeden ze zbiorników paliwa i zgubiłem sporo benzyny. Problem ujawnił się dopiero na dojazdówce i strat nie było. Inna sprawa, że motocykle na piaszczystym oesie „paliły” wyjątkowo dużo, bowiem nawet do 20 litrów – dodał Marek Dąbrowski.

Jutro, w niedzielę zawodnicy startujący w Dakarze będą mieli do pokonania drugi etap rajdu. Po starcie w Portimao czeka ich dojazdówka licząca 15 kilometrów, a następnie odcinek specjalny w kształcie pętli o długości 67 kilometrów. Po rozegraniu próby sportowej kolorowa kawalkada motocykli samochodów i ciężarówek skieruje się do hiszpańskiej Malagi, aby po pokonaniu kolejnych 463 km trasy dojazdowej zaokrętować się na prom i wyruszyć w nocną podróż do Maroka.

Samochody: 1. Carlos Sousa i Andreas Schulz (Portugalia/Niemcy - Volkswagen Race Touareg 2) - 1:20.38 godz.; 2. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (RPA/Niemcy - Volkswagen Race Touareg 2) -strata 2.31 min.; 3. Carlos Sainz/Michel Perin (Hiszpania/Francja - Volkswagen Race Touareg 2) orazAri Vatanen - Fabrizia Pons (Finlandia/Włochy - Volkswagen Race Touareg 2) – obie załogi 2.38;5. Mark Miller i Ralph Pitchford (USA/RPA - Volkswagen Race Touareg 2) - 3.56;6. Guerlain Chicherit i Matthieu Baumel (Francja/Hiszpania - BMW X3 CC) - 4.52;7. Nani Roma i Lucas Cruz (Hiszpania - Mitsubishi Pajero MPR13) - 4.53;8. Stephane Peterhansel i Jean-Paul Cottret (Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 5.17; 9. Nasser al-Attiyah i Alain Guehennec (Kuwejt/Francja - BMW X3 CC) - 6.00; 10. Hiroshi Masuoka i Pascal Maimon (Japonia/Francja - Mitsubishi Pajero MPR13) - 7.16; 11. Yvan Muller i Rene Metge (Francja - Nissan Proto 05) - 7.44; 12. Christian Lavieille i Francois Borsotto (Francja - Nissan Pick-up) - 8.11; 13. Robby Gordon i Andy Grider (USA - Hummer H3) - 8.44; 14. Raphael Sperrer i Sylvain Poncet (Austria/Francja - Buggy SMG) - 9.11; 15. Eric Vigouroux i Alexandre Winocq (Francja - Chevrolet Silverado) - 10.37; 16. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia - Nissan Navara) - 10.48; 87.Albert Gryszczuk i Jarosław Kazberuk (Polska -Land Rover EvoDakar) - 49.37.

Ciężarówki: 1. Gerard de Rooy, Tom Colsoul i Arno Slaats (Holandia,Belgia, Holandia - Ginaf X 2222) - 1:40.00 godz.; 2. Hans Stacey, Charly Gotlib i Bernard der Kinderen (Holandia, Belgia, Holandia - MAN TGA) - strata 20 sek.; 3. Władimir Czagin, Semen Jakubow i Siergiej Sawostin (Rosja - Kamaz 4911) – 46; 4. Philippe Jacquot, William Alcaraz i Toon van Genugten (Francja, Francja, Holandia - MAN TGA) - 2.39 min.; 5. Wulfert van Ginkel, Willem Tijsterman i Richard de Rooy (Holandia - Ginaf X 2222) - 5.31;6. Pep Vila, Moises Torrellardona i Juanes Ossorio (Hiszpania - Mercedes 1844 AK) - 11.10; 7. Marcel Vliet, Chris Strik i Marc Wams (Holandia - DAF 75) - 11.58; 8. Siergiej Reszetnikow, Andriej Mokiejew i Eduard Kuprianow (Rosja - Kamaz 4911) - 13.27; 9. Martin Macik, Jiri Żak i Vlastimil Vildman (Czechy - LIAZ 111.154D) - 14.23; 10. Andre de Azevedo, Jaromir Martinec i Maykel Justo (Brazylia, Czechy, Brazylia – Tatra 815) - 15.33; 38. Grzegorz Baran, Rafał Marton (Polska - Mercedes Unimog) - 52.43.

Motocykle i Quady: 1. Ruben Faria (Portugalia - Yamaha 450 WRF) - 1:22.07 godz.; 2. Helder Rodrigues (Portugalia - Yamaha 450 WRF) – strata 16 sek.; 3. David Casteu (Francja - KTM 690) - 4.47 min.; 4. Isidre Esteve Pujol (Hiszpania - KTM 690) - 5.00; 5. Thierry Bethys (Francja - Honda 450 CRF X) - 5.10; 6. Jonah Street (USA - KTM 525 XC) - 5.19;7. Chris Blais (USA - KTM 660) - 5.33; 8. Paal Anders Ullevaalseter (Norwegia - KTM 660) - 6.16; 9. Fabien Planet (Francja - KTM 525 EXC) - 6.31; 10. Cyril Despres (Francja - KTM 690) - 7.26; 32. Jacek Czachor (Polska - KTM 660) - 13.39; 35. Marek Dąbrowski (Polska - KTM 660) - 14.51; 157. Jarosław Cisak (Polska - KTM 660) - 57.50.