"W praktyce ustawodawca chce nałożyć na przedsiębiorców obowiązek odbioru towarów zgłoszonych jako wadliwe lub niezgodne z umową. Obecnie kwestię dostarczenia wadliwego towaru reguluje prawo cywilne" - wyjaśnia związek w komunikacie.

Jak obecnie jest to uregulowane?

Obecnie prawo zakłada, że to kupujący, który zgłasza wadę lub usterkę musi dostarczyć wadliwy produkt do miejsca ustalonego ze sprzedającym bądź w miejsce, gdzie rzecz wydano. Nadal jednak na koszt sprzedawcy. Jeśli transport jest problematyczny lub niemożliwy, wadliwy przedmiot jest udostępniany na miejscu.

"Propozycja sposobu wprowadzenia przepisów jest chaotyczna i nieprzemyślana. Odebranie tak dużego towaru jak samochód będzie wiązało się z dodatkowymi trudnościami dla przedsiębiorców z branży motoryzacyjnej" - czytamy w piśmie związku dealerów przesłanym do resortu sprawiedliwości.

Obecnie w centralnej ewidencji pojazdów zarejestrowanych jest ponad 38 mln samochodów, ciągników i innych pojazdów silnikowych.