Logo

Debiut w błocie

Robert Rybicki
Robert Rybicki

Rajd Hałda miał bardzo specyficzną trasę - zawodnicy pokonywali czterokrotnie ten sam odcinek, który ma długość nieco ponad 11 km. Początek i koniec to ściganie się po niemal płaskim terenie, natomiast środkowa część przebiega po hałdzie i wznosi się na kilkadziesiąt metrów. Nie brakuje więc widowiskowych serpentyn, a strome podjazdy preferują raczej mocne auta. Moc okazała się również bardzo przydatna na płaskiej części - ulewny deszcz sprawił, że w koncówce rajdu zawodnicy dysponujący mniejszą mocą lub gorszymi oponami mieli problemy z poruszaniem się po trasie. Rajd odbył się pod dyktando Piotra Małuszyńskiego, który tylko na trzecim przejeździe musiał uznać wyższość Kozdry - ten jednak po taryfie z drugiego oesu i tak nie był w stanie walczyć o zwycięstwo. Swojego faworyta miała też słabsza klasa O1 (silniki do 2,5 l) - trzy odcinki wygrał Szwagrzyk, ale dachowanie na trzeciej próbie pozbawiło go zwycięstwa.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: Sport i sportowcy
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu