Nieco lepiej było nawet w grudniu 2001 r. (13 784) czy sierpniu 2005 r. (13 985), gdy rynek przeżywał mocne załamanie. Uwzględniając samochody osobowe z homologacją ciężarową łączna liczba rejestracji nowych samochodów wyniosła 16 177 sztuk, ale nawet to nie ratuje sytuacji. Różnica między rejestracjami a raportowaną przez koncerny do Samaru sprzedażą za sierpień wynosi blisko 5 tys.

Niepokojący jest fakt, że systematycznie pogarsza się struktura rejestracji aut na firmy. Nowych samochodów kupionych przez przedsiębiorców od początku roku do sierpnia zarejestrowano 73 921 sztuk, czyli aż o 27,92% mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Uzyskany w sierpniu wynik rejestracji - 7 618 aut - jest najgorszym wynikiem w tym segmencie rynku od początku roku.

Do kłopotów firm, dochodzi niechęć do zakupów przez klientów indywidualnych. Ma to związek m. in. z prognozowanym na jesień wzrostem bezrobocia oraz narastającymi kłopotami ze spłatą już zaciągniętych kredytów. Efektem tych dwóch negatywnych czynników było wyraźne zwiększenie udziału reeksportu w sierpniu, który wyniósł aż 23,5%. Z porównania danych zawartych w Centralnej Ewidencji Pojazdów z raportowaną do Samaru sprzedażą wynika, że od początku roku za granicę wyjechało ok. 38 tys. aut, z czego tylko w ostatnim miesiącu wakacji aż 4 956 sztuk. Można jednak przypuszczać, że liczba ta w rzeczywistości jest dużo większa (ok. 42 tys. za osiem miesięcy), gdyż część aut przed sprzedażą na eksport jest rejestrowana w kraju.

We wrześniu będziemy mieli do czynienia ze zmniejszeniem skali tego zjawiska, głównie ze względu na zakończenie programu dopłat w Niemczech. Część dilerów i importerów zaczyna niechętnie patrzeć na turystykę zakupową. Auto sprzedane na eksport nie generuje bowiem dodatkowego przychodu ze sprzedaży ubezpieczenia komunikacyjnego, prowizji od udzielonego kredytu, czy późniejszego serwisu.