Od lat w zimie wielu kierowców szuka dodatkowej adrenaliny na parkingach przy dużych supermarketach. Śnieg i oblodzona nawierzchnia to bowiem znakomite warunki do sprawdzenia swoich sił w jeździe w kontrolowanym poślizgu. Nie zważają oni jednak uwagi na fakt, że robienie tego w takich miejscach może sprawiać duże zagrożenie.
Wprowadzając auto w poślizg na parkingu, na którym nierzadko znajdują się także inne samochody, można błyskawicznie doprowadzić do uszkodzenia czyjejś własności. W miejscach takich często chodzą także osoby, które chcą dotrzeć do swoich pojazdów. W takiej sytuacji można więc nieumyślnie zrobić komuś poważną krzywdę. Nie bez powodu więc przepisy przewidują za takie zachowanie surowe kary.
Dotkliwe mandaty
Osoby, które decydują się na szaleństwo związane z wprowadzaniem samochodu w kontrolowany poślizg, np. na parkingach, łamią konkretny artykuł w Kodeksie wykroczeń:
- Art. 86. — "Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny"
- Sprawdź: Zasypana droga, nie widać linii ani znaków. Jak jechać? Czy można dostać mandat?
Zgodnie z najnowszym taryfikatorem mandatów, kierowca, który spowoduje rażące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny w wysokości nawet 5 tys. zł. W niektórych przypadkach policjant ma także prawo odebrać popełniającemu wykroczenie prawo jazdy i skierować wniosek o ukaranie do sądu. Wtedy kara może wynieść nawet 30 tys. zł.
Źródło: Policja
(MĆ)