Wybór wykonawcy w przetargu na projekt i budowę jednego z fragmentów drogi ekspresowej S10 to ciąg niefortunnych zdarzeń. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) po wyborze firmy musiała jeszcze raz rozpisać przetarg, bo zwycięzca uchylił się od podpisania umowy. Z kolei w nowym przetargu wynik został oprotestowany. Teraz wreszcie udało się wybrać wykonawcę, który zaprojektuje i wybuduje 11,8 km ekspresówki pomiędzy węzłami Toruń Zachód i Toruń Południe.
GDDKiA precyzuje, że nowa trasa ułatwi dojazd do autostrady A1 kierowcom jadącym z Bydgoszczy lub z Torunia. W ramach inwestycji zostaną wybudowane dwa nowe węzły, tj. Toruń Podgórz i Toruń Czerniewice. Odcinek, przy którego realizacji prace rozpoczną się już wkrótce, jest czwartym fragmentem, który po wybudowaniu pozwoli szybką trasą połączyć Bydgoszcz z Toruniem.
- Przeczytaj także: GDDKiA podpisała umowę. Jest nadzieja, że znikną korki na odcinku Szaflary — Zakopane
Pierwotnie odcinek pomiędzy tymi dwoma miastami miał zostać wybudowany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP). Zwiększenie przez rząd limitu wydatków przewidzianych na realizację Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014 - 2023 (z perspektywą do 2025 r.) pozwoliło zmienić te założenia i w efekcie inwestycja trafiła na listę Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych do roku 2030 (z perspektywą do roku 2033).