• Polski Ład oraz brak nowoczesnych rozwiązań sprawiły, że leasing stracił na popularności na rzecz wynajmu długoterminowego
  • Umowa leasingu musi mieć formę pisemną, a to wiąże się z koniecznością ponoszenia niepotrzebnych kosztów
  • Resort rozwoju planuje wprowadzić zmiany, które pozwolą na stosowanie elektronicznej formy dokumentacji dla umów leasingowych

Jeszcze na przełomie lat 2022-2023 użytkownicy kupujący nowe auto za pośrednictwem Carsmile decydowali się głównie na leasing. Tę formę finansowania wybierało niemal 60 proc. klientów, gdy na wynajem długoterminowy przypadało tylko 39 proc. Wystarczyło jednak kilkanaście miesięcy, aby sytuacja diametralnie się zmieniła. W okresie grudzień 2023 - luty 2024 na abonament zdecydowało się 54 proc. klientów, a na leasing już tylko 42 proc. kupujących.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Polski Ład i archaiczne przepisy przyczyną spadku popularności leasingu

Jednym z czynników, które doprowadziły do tej zmiany, stały się stosunkowo nowe przepisy wprowadzone przez Polski Ład. Zgodnie z nimi sprzedaż auta wykupionego z leasingu podlega opodatkowaniu (PIT i VAT) oraz oskładkowaniu w okresie sześciu lat od wykupu. To sprawiło, że leasing stracił na atrakcyjności w porównaniu z wynajmem, bo okazuje się od niego droższy.

Ale jest jeszcze jeden element, na który zwraca uwagę Carsmile, ograniczający atrakcyjność leasingu. To archaiczny obecnie zapis, zgodnie z którym umowa leasingu musi mieć formę pisemną. Wynika to z art. 709 (2) Kodeksu cywilnego, który mówi, że "Umowa leasingu powinna być zawarta na piśmie pod rygorem nieważności". Ten przepis wprowadzony nowelizacją Kodeksu cywilnego, uchwaloną w lipcu 2000 r., jasno wskazuje, że bez względu na przedmiot umowy (samochód, maszyna budowlana czy choćby drukarka) musi zostać zachowana forma pisemna.

Brak zmian w przepisach, których branża nie wyegzekwowała od rządów w ciągu wielu lat, ma swoje finansowe konsekwencje. W efekcie, jak wyjaśnia Łukasz Domański, szef platformy Carsmile, rynek leasingu pozostał daleko w tyle za innymi usługami finansowymi, w których pojawił się szereg innowacyjnych rozwiązań charakterystycznych dla banków lub fintechów.

Nawet 15 mln zł na wydrukowanie i dostarczenie papierowych dokumentów

Dobrym przykładem może być rozwiązanie siostrzane do leasingu, czyli wynajem długoterminowy. W tym przypadku umowę można podpisać elektronicznie. Przy leasingu trzeba przekazać papierowe dokumenty, co jest stosunkowo proste przy zakupie pojazdu w salonie samochodowym. Sprawa komplikuje się w przypadku zdalnej sprzedaży, bo wtedy pojawiają się dodatkowe koszty.

Carmsile zwraca uwagę, że mobilni doradcy platformy tygodniowo pokonują nawet tysiąc kilometrów wyłącznie po to, aby dostarczyć klientom do podpisu papierowe umowy. Biorąc pod uwagę fakt, że jedna umowa wraz z załącznikami ma ok. 20-30 stron, przy koszcie papieru i druku na poziomie 10 gr za stronę daje to ok. 2,2-3,3 mln zł rocznie.

Do tego dochodzi jeszcze koszt dojazdu, gdy klient musi przyjechać, aby podpisać umowę, lub gdy musi dostarczyć ją doradca. Z wyliczeń Carsmile wynika, że pokonywany dystans średnio wynosi 30 km w obie strony. Jeśli przyjąć, że przejechanie tej odległości kosztuje ok. 20 zł, to przy 546 tys. umów (dane GUS z 2022 r.) przekłada się to na kwotę sięgającą 11 mln zł. – Można więc szacować, że papierowe umowy kosztują branżę leasingową i jej klientów łącznie ok. 15 mln zł rocznie, nie licząc kosztów związanych z ekologią – ocenia Łukasz Domański.

Możliwe zmiany w przepisach

Możliwe, że chociaż leasing przespał innowacje, to uda się zmienić ten stan rzeczy. W projekcie deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego, który opublikowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, pojawiła się propozycja, aby art. 709 (2) miał treść: "Umowa leasingu wymaga zachowania formy dokumentowej". To może okazać się kluczową zmianą.

Forma dokumentowa jest definiowana przez Kodeks cywilny bardzo szeroko. Umożliwia ona złożenie oświadczenia woli w dowolnej postaci, którą można udokumentować, na przykład w formie sms-a, maila czy podczas nagranej rozmowy telefonicznej. Ważne, aby taki dokument, na przykład w formie pliku pdf, można było później odczytać i przypisać do konkretnej osoby – wyjaśnia Paweł Punda, radca prawny specjalizujący się w tematyce nowych technologii w sektorze finansowym. Domański dodaje, że "sześć słów w Kodeksie cywilnym wprowadza rewolucję na rynku leasingu wartym 102 mld zł, tworząc warunki do przekształcenia leasingu w nowoczesny, cyfrowy produkt".

Wszystko wskazuje na to, że zmiany, a co za tym idzie oszczędności, mogą pojawić się szybciej, niż się wydaje. Domański zwraca uwagę, że według deklaracji resortu rozwoju może to nastąpić jeszcze w bieżącym kwartale. Pozostaje pytanie, czy zmiany w prawie faktycznie przełożą się na oszczędności, a jeśli tak, to czy zyskają na tym klienci, czy jedynie leasingodawcy?