• Dość nieoczekiwanie Hebert Diess pochwalił się wieczornym spotkaniem z Elonem Muskiem
  • Założyciel Tesli odbył wspólną przejażdżkę elektrycznym Volkswagenem ID.3. Poznał również kolejną elektryczną nowość, czyli VW ID.4
  • Bez wątpienia spotkanie to woda na młyn różnych spekulacji na temat wspólnej przyszłości Tesli i Volkswagena

Jak zagospodarować odrobinę wolnego czasu? Oto kilka przykładów. Można wpaść do przyjaciół na wspólne oglądanie meczu, dobre piwo, granie na konsoli albo na zwyczajne plotki. Można również umówić się na wspólną przejażdżkę samochodem. To wszystko, co powyżej da się zrealizować z odpowiednim rozmachem. W przypadku spotkania szefów Tesli i Volkswagena oznacza to, że przynajmniej jeden z nich dotarł na miejsce prywatnym odrzutowcem.

O szczególnym spotkaniu poinformował sam Herbert Diess, kierujący Grupą Volkswagen. Na swoim profilu w serwisie Linkedin zamieścił krótki filmik ze spotkania z Muskiem, który przyleciał na lotnisko w Wolfsburgu. Oczywiście, nie obyło się bez jazdy próbnej Volkswagenem ID.3 bezpośrednio na płycie lotniska. Choć na filmie pokazano również nowego Volkswagena ID.4, to jednak nie zdradzono, czy twórca Tesli odbył przejażdżkę przedpremierowym modelem.

Otwartą kwestią pozostaje, jakie będą efekty przejażdżki i pogawędki obu prezesów. Na filmie można podziwiać krótką rozmowę o „masowym, a nie sportowym aucie”, „całkiem niezłym prowadzeniu”, „pojemności akumulatorów” czy „typowym najlepszym niemieckim układzie utrzymania w pasie ruchu czy systemowi awaryjnego hamowania”. Elon Musk nie krył też zainteresowania samym przyspieszeniem nowego elektrycznego Volkswagena.

Nie tylko spotkanie wzbudza ciekawość. Równie interesujące są komentarze pod postem szefa Grupy Volkswagena. Prócz różnych uprzejmości nie sposób przeoczyć wypowiedzi jednego z menedżerów Volkswagena, odpowiedzialnego za elektrykę oraz elektronikę w koncernie. Sankar Dharmaraj wspomniał bowiem o przyszłej konkurencji, czyli samochodach elektrycznych od Apple'a, czy Amazona. Jeden z dyrektorów Boscha przypomniał zaś słynną wypowiedź Martina Wirtenktorna (dawny szef Volkswagena), czyli „nic tam nie grzechocze” po obejrzeniu nowego Hyundaia i30 podczas targów IAA. Czy podobnie będzie się wypowiadać Diess, oceniając jakość nowych Tesli?

Jedno nie ulega wątpliwości, upublicznione spotkanie dwóch tak ważnych osób to dość niezwykłe wydarzenie i woda na młyn różnych spekulacji o wspólnej przyszłości Tesli i Volkswagena. Nawet jeśli wydarzenie przejdzie do historii jedynie jako zapis w kronice towarzyskiej, to jednak ma szansę stać się znakiem nowej ery, gdzie wszelkie sekrety będzie jeszcze trudniej zachować niż do tej pory. Naturalnie nie sposób zapomnieć o inwestorach i rozważaniach o tym, jak spotkanie przełoży się na wyniki finansowe.