To mój ulubiony Mustang – wyjaśnia Darrell Behmer, szef stylistów modelu. – Pozbawiony pasków, spoilerów i wyraźnych oznaczeń. Nie musi niczego udowadniać, jest po prostu niesamowity. I po raz kolejny nie pozostaje nam nic innego, jak zgodzić się z tym stwierdzeniem. Auto w klasycznym kolorze Dark Highland Green przykuwa uwagę i natychmiast przywołuje skojarzenia z Mustangiem GT rocznik 1968, którym porucznik Frank Bullitt (w tej roli niezapomniany Steve McQueen) przemierzał ulice San Francisco i który był bohaterem najsłynniejszego filmowego pościgu w dziejach kina.
Nowe GT Bullitt powstało na bazie Mustanga GT z pakietami Premium i Performance, a styliści marki zadbali o to, żeby nadać mu unikalne akcenty słynnego pierwowzoru. Poza kolorem (dostępny będzie także lakier Shadow Black) są to: subtelne aluminiowe obramowania grilla i przednich szyb, 19-calowe alufelgi z wyzierającymi spod nich czerwonymi zaciskami Brembo oraz niepowtarzalny czarny grill.
Kilka oznaczeń modelu umieszczono we wnętrzu (na kierownicy i w górnej części deski rozdzielczej) oraz na nadwoziu – charakterystyczne okrągłe, centralnie na pasie tylnym. Wnętrze wykończono skórą z oryginalnymi przeszyciami zieloną nicią na desce rozdzielczej, panelach drzwi, konsoli centralnej oraz fotelach. Biała kulista końcówka drążka 6-biegowej skrzyni manualnej to także odwołanie do klasyka. Natomiast 12-calowy centralny panel LCD to rozwiązanie wprowadzone w najnowszej palecie modelowej Mustanga. W Bullitcie wyróżnia się jednak specjalną grafiką powitalną, w której zamiast kucyka pojawia się samochód. Seryjna jest także podgrzewana skórzana kierownica.
Auto w standardzie ma ponadto aktywny układ wydechowy z końcówkami rur Black NitroPlate, który zapewnia brzmienia będące najsłodszą muzyką dla prawdziwych „benzynogłowych” i radosnym, basowym bulgotem oznajmiające zbliżanie się tego szczególnego pojazdu. Osiągi poprawia kolektor dolotowy o średnicy 87 mm z Shelby GT350 ze sportowym filtrem powietrza oraz ponownie skalibrowane oprogramowanie komputera sterującego silnikiem.
Do wyboru klienci będą też mieli trzy opcje wyposażenia: • pakiet elektroniczny z nawigacją, pamięcią ustawień foteli i lusterek, systemem audio, układami ostrzegania o pojazdach w martwym polu widzenia i ruchu poprzecznym (Blind Spot Information System with Cross-Traffic Alert); • zawieszenie MagneRide, półaktywne, zoptymalizowane pod kątem najlepszych osiągów; • sportowe fotele Recaro obszyte czarną skórą.
Ford Mustang Bullit - mocniejszy i szybszy od GT
Pod maską Bullitta pracuje wolnossący ośmiocylindrowy silnik widlasty o pojemności 5.0 i mocy minimum 475 KM oraz momencie 570 Nm, który trafia na tylne koła za pośrednictwem przekładni manualnej. Jednostka umożliwia osiąganie imponującej prędkości maksymalnej – 263 km/h, o 13 km/h większej niż w przypadku „zwykłego” Mustanga GT. Najważniejsze jednak, jaką przyjemność z jazdy i posiadania go będzie dostarczać.
- Kiedy robi się Bullitta, trzeba wiedzieć o pewnych rzeczach, które musi on mieć bez wyjątku – mówi Car Widmann, główny inżynier Mustanga. – Musi mieć właściwą postawę, w jakiś sposób różnić się od Mustanga GT i przede wszystkim być twardzielem. I taki właśnie jest charakter tego auta.
Nowy Ford Mustang GT Bullitt wejdzie do sprzedaży w Stanach Zjednoczonych latem tego roku. Nie zapadła natomiast jeszcze decyzja, kiedy i czy w ogóle auto będzie oferowane na Starym Kontynencie.
Ford Mustang Bullit - naszym zdaniem
Wskrzeszanie legend nie jest nowym zjawiskiem w motoryzacji, ale trzeba przyznać Fordowi, że potrafi to robić w imponującym stylu. Niedawno zachwycaliśmy się nowym Fordem GT, a dziś kolekcjonerzy łakomie spoglądają na kolejną odrodzoną ikonę. Oby Bullitt trafił też do Europy.
Ford Mustang Bullit - dane techniczne
Silnik | benzynowy V8/32 |
Pojemność | 4951 cm3 |
Moc | 475 KM |
Maks. moment obrotowy | 569 Nm |
Napęd | na tylne koła |
Skrzynia biegów | ręczna. 6-biegowa |
Długość/szerokość/wysokość | 4780/1920/1390 mm |
Prędkość maksymalna | 263 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | < 4,8 s |