- Odchody ptaków dość łatwo wnikają przez zewnętrzną warstwę lakieru i pozostawiają dość widoczne i niestety całkiem trwałe ślady
- Ptasie kupy należy jak najszybciej usunąć. Przyda się trochę letniej wody i miękka gąbka
- Na potrzeby badań odporności lakieru zespół Forda opracował nawet sztuczne guano ptasie.
- Biały kolor ptasich odchodów wynika z obecności kwasu moczowego, który nie wymieszał się z pozostałymi resztkami z układu trawiennego
Ptasie odchody to prawdziwy wróg lakieru. Nie dość, że paskudnie wyglądają na samochodzie, to jeszcze dość łatwo wnikają przez zewnętrzną warstwę lakieru i pozostawiają dość widoczne i niestety całkiem trwałe ślady. By ich uniknąć trzeba reagować jak najszybciej, czyli ręcznie zmyć korzystając z letniej wody lub delikatnych detergentów i np. miękkiej gąbki. To szczególnie ważne w bieżącym okresie, gdy rzadziej korzystamy z samochodu i do niego zaglądamy. Trzeba się bowiem liczyć z tym, że nawet po kilku dniach parkowania pod tzw. chmurką nasze auto będzie solidnie „zbombardowane”.
Przeczytaj też:
„Teraz, kiedy tak wiele osób pozostaje w domach, a ich samochody stoją bezczynnie na parkingach, ptasie zagrożenie jest większe niż zazwyczaj. Rozsądnie jest usunąć brud, zanim się upiecze, ale nasi klienci mogą przynajmniej docenić pracę, jaką wkładamy w ochronę lakierów” – wyjaśnia Andre Thrierig z Forda.
Kierowcy nie są bez pomocy. Okazuje się, że dość kłopotliwym tematem zajął się zespół inżynierów Forda. Na potrzeby badań odporności lakieru opracowali nawet sztuczne guano. W komunikacie prasowym podkreślono przy tym dbałość o realizm. Odzwierciedlono różne diety większości gatunków ptaków w Europie, tłumacząc to m.in. kwestią odmiennej kwasowości.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzy okazji wyjaśniono skąd się bierze charakterystyczny biały kolor ptasich odchodów. Okazuje się, że biała część to kwas moczowy, który nie wymieszał się z pozostałymi resztkami z układu trawiennego. Całość jest na tyle żrąca, że szczególnie przy wysokich temperaturach podczas upalnego lata potrafi wnikać w zewnętrzną warstwę lakieru.
By opracować jak najlepszy lakier ekipa Forda prowadzi testy próbek lakieru ze sztucznymi odchodami. W badaniach wykorzystywany jest m.in. piec do symulacji upału (temperatury od 40 stopni do 60 stopni Celsjusza). Symuluje się również sytuacje w których na lakierze osiadają pyłki i żywica. Wszystko po to, by precyzyjnie dobrać pigmenty, żywice i inne dodatki do warstwy lakieru ochronnego. Na efekty prac oczywiście pozostaje poczekać. Nietrudno o wrażenie, że zespół chętnie pochwali się odpowiednim rozwiązaniem. Do tego czasu pozostaje zatem doglądać częściej swojego auta i mieć pod ręką choćby butelkę z wodą i gąbkę.
Galeria zdjęć
Ptasie odchody to prawdziwy wróg lakieru. Szybko zostawiają trwałe ślady.
Najlepiej ręcznie zmyć korzystając z letniej wody lub delikatnych detergentów i np. miękkiej gąbki.
Na potrzeby badań odporności lakieru opracowano nawet sztuczne guano. Odzwierciedlono różne diety większości gatunków ptaków w Europie tłumacząc to m.in. kwestią odmiennej kwasowości.
Okazuje się, że biała część to kwas moczowy, który nie wymieszał się z pozostałymi resztkami z układu trawiennego. Całość jest na tyle żrąca, że szczególnie przy wysokich temperaturach podczas upalnego lata potrafi wnikać w zewnętrzną warstwę lakieru.
Całość jest na tyle żrąca, że szczególnie przy wysokich temperaturach podczas upalnego lata potrafi wnikać w zewnętrzną warstwę lakieru.