Francuska policja z Marquette-lez-Lille namierzyła Peugeota 3008 skradzionego tydzień wcześniej w miejscowości Villeneuve-d. 'Ascq. Sprawca zauważył jednak stróżów prawa, przygotowujących się do jego aresztowania i podjął próbę ucieczki. Według informacji francuskiego Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego, przestępca próbował uciec za wszelką cenę. W trakcie jazdy uderzył w krawężnik i przebił dwie lewe opony samochodu. Zatrzymało go jednak dopiero uderzenie w słup na parkingu, na który wjechał. Potem ucieczkę kontynuował pieszo.

Francuskiej policji udało się go w końcu zatrzymać. Został aresztowany za "odmowę podporządkowania się" oraz za "ukrycie pojazdu" - takich sformułowań użył Departament Bezpieczeństwa Publicznego.

Wiadomość o tym zdarzeniu obiegła media po tym, jak francuskie władze podały, że za kierownicą skradzionego samochodu uciekał 10-latek. Tymczasem dość szybko okazało się, że zaszła "drobna pomyłka". Sprawca tak naprawdę miał 17 lat, a całe wydarzenie miało miejsce, tak jak pisaliśmy we wstępie, we wtorek 2 listopada, a nie 3 listopada - a takie informacje można znaleźć w sieci.

Ładowanie formularza...