W tej akcji brała udział nie tylko straż graniczna, ale również funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP). Służby prowadziły działania pod kątem zwalczania przestępczości samochodowej.
Tym razem jednak zatrzymanie nie odbywało się na granicy, a w Gdyni. Funkcjonariusze z Olsztyna i miejscowości Bezledy, znajdującej się na granicy z Królewcem, zatrzymali Toyotę RAV4. Auto już wcześniej poruszało się po Polsce, jednak zostało skradzione prawowitemu właścicielowi. To samochód popularny w Polsce i jeden z modeli bardzo narażonych na kradzieże.
- Przeczytaj także: Strażnicy zatrzymali tira przy granicy z Niemcami. W naczepie odkryli podwójną ścianę
RAV4 została wyprodukowana w 2020 r., a służby określiły jej wartość na ok. 250 tys. zł. Podejrzenia o tym, że samochód był skradziony, potwierdziły się po sprawdzeniu numerów identyfikacyjnych.
Za kierownicą była 34-letnia kobieta, która użytkowała ten pojazd. Nie została ona zatrzymana, a jedynie przesłuchana w charakterze świadka. Pojazd został zabezpieczony przez policję, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie.