• Jednym z głównych czynników decydujących o przedłużaniu się budowy dróg są odwołania wnoszone przez firmy startujące w przetargach
  • Oprócz walki prawnej na odwołania w celu zdobycia kontraktu firmy uciekają się również do rywalizacji cenami
  • Proponowane przez firmy ceny mają bezpośrednie przełożenie na koszt budowy kilometra drogi
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Co w największym stopniu wydłuża procedury przetargowe na budowę dróg? Na to pytanie odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), która jako głównego winnego wskazuje odwołania składane przez wykonawców do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). Okazuje się, że wykonawcy z różnych powodów niejednokrotnie przedstawiają w ofertach informacje wprowadzające w błąd, co może mieć wpływ na decyzje podejmowane przez zamawiającego w postępowaniu o udzielenie zamówienia. Z tego względu jak informuje GDDKiA odrzucono oferty z najniższą ceną w dwóch przetargach na realizację drogi ekspresowej S1 oraz w dwóch przetargach na budowę drogi DK73.

Odwołania wydłużają procedurę, ale czasami są słuszne

Rzeczywistość pokazuje, że wykonawcy korzystają z przysługującego im prawa i w walce o zdobycie kontraktu odwołują się, podważając prawidłowość ofert konkurencyjnych firm. Niestety, nawet jeżeli po pewnym czasie odwołanie zostanie wycofane, to i tak wpływa to na długość postępowania. GDDKiA wskazuje, że w niemal wszystkich przetargach, w których znane są już oferty, zostały zgłoszone odwołania. Wyjątkami są kontynuacja budowy fragmentów S61 Łomża Zachód — Kolno i S19 Międzyrzec Podlaski — Radzyń. Konieczność rozpatrywania odwołań, nawet tych, które w efekcie okażą się bezzasadne, potrafi wydłużyć czas od ogłoszenia przetargu do podpisania umowy z zakładanych siedmiu do nawet kilkunastu miesięcy.

Oczywiście nie każde odwołanie nie ma żadnych podstaw, co potwierdza KIO, która w przypadku trzech przetargów z obecnych w toku 21 postępowań przetargowych nakazała unieważnić wybór i ponownie przeprowadzić badanie ofert. Mowa o inwestycjach związanych z budową drogi S1 Mysłowice — Bieruń, fragmentu S19 koniec obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej — Lubartów Północ, a także przetargu na budowę drogi S10 Bydgoszcz Emilianowo — Solec. Oprócz tego unieważniono wybór w dwóch innych postępowaniach, tj. S10 Bydgoszcz Południe — Bydgoszcz Emilianowo z powodu informacji wprowadzających w błąd oraz S61 Łomża Zachód — Kolno, w przypadku którego już po ogłoszeniu wyboru najkorzystniejszej oferty ze składu konsorcjum wycofała się firma z Kazachstanu.

Dalsza część tekstu pod podcastem:

Ceny w ofertach — nawet o 50 proc. niższe od szacunków GDDKiA

W trudnym ze względu na pandemię 2021 r. wykonawcy starali się zwyciężać w przetargach, rywalizując cenami. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad średnia wysokość najniższych ofert wyniosła ok. 75 proc. budżetu GDDKiA przeznaczonego na daną inwestycję. Co ciekawe, w przetargu na realizację odcinka S6 Bobrowniki — Skórowo, w przypadku którego już podpisana została umowa, najniższa cena nieznacznie przekraczała 50 proc. szacunkowej wartości.

Oczywiście ma to swoje odzwierciedlenie w cenie 1 km budowanej trasy. W 2021 r. średnia cena realizacji kilometra drogi ekspresowej wyniosła 35,6 mln zł. Również w ubiegłym roku, ale w nowych przetargach, potrafili zaoferować nawet koszt sięgający... 20,1 mln zł! Tak jest m.in. w przypadku podpisanej na początku maja br. umowy na realizację drogi S10 Solec — Toruń Zachód.

Trend obniżania proponowanych cen powoli się jednak odwraca, co z pewnością ma związek z wojną w Ukrainie i ogólnoświatową sytuacją gospodarczą. GDDKiA podaje, że w pięciu przetargach, w których oferty zostały otwarte w kwietniu br., tj. trzech na realizację S17 Zamościem — Hrebenne oraz dwóch na rozbudowę DK22, średnia ofert osiągnęła poziom 100 proc. szacunków. W niektórych przypadkach wykonawcy prawdopodobnie starają się zabezpieczyć przed ryzykiem wzrostu cen materiałów i proponują oferty nawet przewyższające wartość szacunków GDDKiA. W efekcie średnia cena kilometra drogi ekspresowej z tych pięciu przetargów wynosi 38,2 mln zł.