Spokojnie, to nie dramat. Jeśli tylko mamy telefon komórkowy z WAP-em, w prosty sposób odnajdziemy drogę, stację benzynową, a nawet hotel, restaurację czy pub. Jak to działa? Usługi wyszukiwania obiektów w WAP-ie oferują Idea i Era. Aby znaleźć np. najbliższą stację benzynową, należy połączyć się z WAP-em i dotrzeć do listy obiektów, których znalezienie ułatwia operator sieci (szczegółowy opis w ramce). Możemy zażądać pokazania najbliższej stacji lub wszystkich w odległości od 200 m do 5 km od nas. Na ekranie pojawią się adresy stacji i odległości, w jakiej się od nas znajdują. W Erze na tym się kończy. W Idei można wyświetlić mapkę. Trzeba jednak uważać, bo jest ona dość prosta i w mieście, gdzie jest wiele skrzyżowań, łatwo zgubić drogę. Poza miastem jednak problemów nie ma. Abonenci Ery otrzymują dostęp do nawigacji automatycznie. Każdorazowo muszą jednak płacić 1 zł za lokalizację swojej pozycji. Właściciele telefonów w Idei muszą usługę aktywować, wysyłając SMS-a o treści "Zgoda" pod numer 500. Koszt aktywacji wynosi 2 zł, a nawigacja jest dostępna 5 minut po wysłaniu SMS-a. TestAby spawdzić jakość usług, przeprowadziliśmy test Idei i Ery. Szukaliśmy najbliższej stacji benzynowej i hotelu w trzech miejscach: w Warszawie, w Mszczonowie na trasie katowickiej, 35 km od stolicy, oraz w Korolewie przy drodze nr 50, 45 km od Warszawy. Obie sieci podawały informacje w przybliżonym czasie: od 1 do 2 minut. Liczba adresów stacji benzynowych i hoteli była taka sama. W Korolewie zetknęliśmy się z bolesną rzeczywistością. Idea pokazała mapę, która wystarczyła, by dojechać do wybranych obiektów. Dane z Ery trzeba było dopiero zweryfikować z atlasem. W przypadku hotelu przydatne okazało się podanie numeru telefonicznego, bo mogliśmy dowiedzieć się, czy są wolne miejsca i sprawdzić, czy cena za nocleg podana w WAP-ie jest prawdziwa (mniej więcej była). Przydatne czy nie? W zestawieniu z GPS-em i komputerami nawigacyjnymi w Europie Zachodniej oferty Idei i Ery są mocno uproszczone. Nie ma mowy o wskazywaniu drogi na bieżąco podczas jazdy. Transmisja danych w porównaniu z łącznością z tradycyjnym internetem trwa długo. Na liście obiektów brakowało autoryzowanych warsztatów i stacji szybkiej obsługi, w których można np. załatać przebitą oponę, czy sklepów motoryzacyjnych. Na pochwałę zasługuje precyzyjna lokalizacja. W mieście błąd wynosił kilkadziesiąt metrów, zaś w terenie kilkaset. Tak uzyskiwane dane mogą służyć wszystkim tym, którzy zabłądzili i szukają zgubionego szlaku. Nanosząc swą pozycję podaną przez WAP na plan, łatwo ustalić drogę, którą dojedziemy do celu.
Halo! Gdzie jestem?
Nieznany teren, nieoznakowana droga, zapaliła się lampka rezerwy paliwa. Zabłądziliśmy, a wokoło nie ma żywego ducha.